Nowe stoiska dla krakowskich kwiaciarek stały się przedmiotem burzliwej, miejskiej debaty. Trudno się jednak dziwić: tu nie chodzi o byle stragan, ale o jeden z symboli Krakowa i element niematerialnego dziedzictwa miasta. Teraz na Rynku stanął finalny prototyp. Kwiaciarki są zadowolone.
Reklama
Przed rokiem pojawił się pierwszy prototyp nowego stoiska. Kwiaciarki miały czas na dokładne przetestowanie modelu w bardzo różnych warunkach pogodowych. Po uwzględnieniu wszystkich uwag teraz powstał nowy model. I teraz opinie kwiaciarek są pozytywne: jest estetycznie i wygodnie.
– W trakcie konsultacji zwracano uwagę, że stoisko powinno być zbliżone do formy tradycyjnego straganu, a nie pawilonu. Postulowano rezygnację z markiz i powrót do zadaszenia w formie parasoli jako nawiązanie do tradycji handlowych Rynku Głównego. Uwagi dotyczyły też korekty wysokości modelu, funkcjonalności we wnętrzu stoiska – wylicza dyrektorka Krakowskiego Forum Kultury Izabela Biniek.
Dlaczego miasto w ogóle rozpoczęło prace nad nowym stoiskiem dla kwiaciarek? Przede wszystkim na wniosek samych kwiaciarek, by poprawić komfort ich pracy. Po drugie chodziło o przygotowanie stoisk, które będą w pełni odpowiadać założeniom parku kulturowego oraz zapisom uchwały krajobrazowej. Charakterystyczne, żółte parasolki okazały się nie do pogodzenia z nowymi regulacjami.
Reklama
Stoiska kwiaciarek znajdują się w obecnym miejscu przy Bazylice Mariackiej co najmniej od przełomu XIX i XX w. Rynek Główny był wówczas wielkim targowiskiem. Część wschodnią, od kościoła św. Wojciecha do pomnika Adama Mickiewicza zajęli wówczas sprzedawcy warzyw i owoców, a teren położony na północ od pomnika stał się strefą kwiaciarek – i jest nią do dziś.
Projekt pod nazwą Prototyp stoiska dla kwiaciarek z krakowskiego Rynku uzyskał dotację w wysokości prawie 196 tys. zł z Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego w ramach Programu Rozwoju Sektorów Kreatywnych 2023.