Krakowski oddział IPN nie tylko przejął wyremontowany budynek dawnego aresztu śledczego Kraków – Podgórze, ale planuje wybudować w jego sąsiedztwie przy ul. Stefana Czarnieckiego i ul. Rękawki kompleks biurowo-konferencyjny. Parlamentarzyści PO rozpoczęli zbiórkę podpisów pod petycją w sprawie wstrzymania tej inwestycji, która ma pochłonąć ponad 110 milionów złotych.
Parlamentarzyści PO – posłanka Dorota Marek i poseł Aleksander Miszalski – podkreślali na zwołanej w piątek konferencji prasowej, że IPN, zamiast dbać o pamięć historyczną, stał się narzędziem politycznym w rękach PiS do walki z przeciwnikami politycznymi.
– IPN stał się przechowalnią dla działaczy o skrajnie prawicowych, antysemickich poglądach. IPN należy zlikwidować lub gruntownie zreformować, ponieważ IPN ma dziś tyle wspólnego z pamięcią, ile CBA z walką z korupcją i TVP z informacją – mówił poseł Miszalski.
Tymczasem krakowski IPN planuje gigantyczne wydatki (ponad 110 milionów złotych) na budowę centrum biurowo-konferencyjnego.
– Mieszkańcy przypadkiem dowiedzieli się, że IPN ogłosił przetarg na budowę nowego obiektu w obrębie działki, na której stoi wyremontowany budynek dawnego aresztu śledczego Kraków Podgórze. Nikomu nie przyszło do głowy, że skoro IPN ma świeżo wyremontowany budynek, to pokusi się jeszcze o budowę nowego obiektu w tej historycznej, zabytkowej części Podgórza – podkreśla posłanka PO Dorota Marek.
Reklama
Parlamentarzyści PO skierowali do IPN-u pytania, na jakim etapie znajduje się inwestycja i czy IPN posiada zabezpieczone środki na ten cel. Równocześnie działacze PO rozpoczęli zbieranie podpisów pod petycją w sprawie wstrzymania budowy.
Ich zdaniem budowa centrum przez IPN nie ma uzasadnienia ani merytorycznego, ani finansowego. W dodatku zaburzy zabytkowy układ architektoniczny, w tym wyremontowany budynek dawnego aresztu.
„To miejsce o wielkim znaczeniu historycznym” – podkreśla Maciej Łazor, przewodniczący stowarzyszenia Nowa Generacja Małopolska. „W czasach nazistowskiej okupacji dawny Sąd Powiatowy został zamieniony w więzienie i włączony w obszar getta krakowskiego. Przetrzymywano i mordowano tu żołnierzy AK. Czarna historia tego miejsca była kontynuowana w czasach PRL, gdy więziono tu opozycjonistów z Krakowa i Nowej Huty. To w tych murach powstał utwór “Czarny chleb i czarna kawa” – wylicza.
W 2018 r. budynek został przejęty przez IPN i rozpoczęto prace renowacyjne, które pochłonęły ponad 34 mln zł. Budynek odzyskał blask, jednak IPN postanowił pójść krok dalej, ogłaszając przetarg na budowę nowego skrzydła biurowego.