W klasztorze sióstr Dominikanek „Na Gródku” przy ulicy Mikołajskiej zakończył się remont elewacji wirydarza. “Do 400 - letniego klasztoru wraca po latach prac spokój i cisza” - piszą w mediach społecznościowych przedstawiciele Społecznego Komitetu Odnowy Zabytków Krakowa, który finansowo wsparł prace.
Reklama
SKOZK przypomina, że w ostatnich latach budynek klasztoru zaczął pękać: “Wspieraliśmy prace spinające i stabilizujące konstrukcję gmachu, po których zostało niestety na elewacjach klasztoru wiele śladów. Remont wirydarza był ostatnim etapem tych prac ratunkowych. Do ogrodu klasztornego znów wrócił spokój i cisza – niemal takie, jakie panowały tu około 1890, gdy zdjęcie sióstr wśród ziół i krzewów wykonał słynny krakowski fotografik, Walery Rzewuski. Tę fotografię można zobaczyć na małej wystawie o dziejach klasztoru na ogólnodostępnym dziedzińcu za bramą od strony ul. Mikołajskiej”.
Gródek, jak podkreślają przedstawiciele SKOZK, to miejsce o bogatej historii. Miał tu swoją rezydencję obronną słynny wójt Albert, który stał na czele rebelii mieszczan krakowskich przeciw Władysławowi Łokietkowi w 1311 roku. Na miejscu skonfiskowanej przez władcę rezydencji powstał zameczek obronny królewskiego starosty. Potem rezydowali tu Tarnowscy, czołowa rodzina możnowładcza. W 1634 roku Anna Lubomirska oddała to miejsce żeńskiej, klauzurowej wspólnocie dominikańskiej, traktując to jako wotum za szczęśliwe dla Rzeczypospolitej zakończenie bitwy z Turkami pod Chocimiem.
FOT. SKOZK














