"Ubogim nie jest ten, któremu brakuje środków materialnych, ale ten, który nie potrafi dzielić się tym, co posiada" - mówił bp Robert Chrząszcz podczas krakowskich obchodów VII Światowego Dnia Ubogich. Po mszy w kościele Mariackim zjadł obiad z ubogimi z namiocie spotkań na Małym Rynku.
Reklama
W ramach obchodów Światowego Dnia Ubogich w Archidiecezji Krakowskiej od piątku 17 listopada na Małym Rynku działał Namiot Spotkań. Ubodzy mogli skorzystać w nim z porad prawnych, psychologicznych, socjalnych, zawodowych czy pomocy medycznej. Nie zabrakło też czasu na rozwój osobisty i warsztaty rękodzielnicze, fotograficzne, zawody sportowe i wspólne gry planszowe.
W programie znalazły się koncerty, projekcje filmów i spotkania. W namiocie uczestnicy mogli też się posilić oraz ogrzać. Po niedzielnej Mszy św. bp Robert Chrząszcz razem z potrzebującymi zjadł posiłek w namiocie. Zainteresowanie było tak wielkie, że nie wszyscy zmieścili się w namiocie, który jednorazowo mógł pomieścić ok. 500 osób.
– Wszyscy zostaliśmy obdarowani i wszyscy możemy być też darczyńcami – mówił biskup Chrząszcz przypominając, że „więcej radości jest w dawaniu, aniżeli w braniu”. Zwrócił uwagę, że nieodwzajemniona i niepielęgnowana miłość umiera.
– Niech dzisiejszy dzień będzie kolejną okazją do otwarcia się na logikę miłości, abyśmy przestali się lękać dawać, abyśmy nie lękali się dzielić z innymi tym, co mamy – mówił biskup podkreślając, że nie mówi tylko do wolontariuszy, ale także do beneficjentów pomocy i zachęcał, aby dzielili się z innymi dobrym słowem, życzliwością, miłością. – Może to jest ten jedyny talent, który możesz w sobie odkryć, bo ten talent każdy z nas ma – talent do kochania i do bycia kochanym – podkreślał biskup Chrząszcz.