Nawet kilka razy w tygodniu dochodzi do gwałtownych wahań poziomu wody w Wiśle. Najgorzej jest poniżej stopnia Łączany i Przewóz. W ciągu zaledwie kilku minut woda opada o ponad metr, nawet dwa, w efekcie giną tysiące ryb – alarmuje krakowski aktywista, ekolog Paweł Chodkiewicz. To efekt funkcjonowania elektrowni spółki Tauron Energia. Interwencję podjął Regionalny Zarząd Gospodarki Wodnej w Krakowie.
W poniedziałek miało miejsce kolejne wstrzymanie wody na stopniu Przewóz na rzece Wiśle w Krakowie. Zginęło tysiące ryb.
– Wędkarze alarmują, że w ciągu kilku minut poziom wody obniża się o metr, nawet dwa, odkrywając brzegi, na których zostają masy ryb, które nie mają jak wrócić do głównego koryta. Zdychają głównie małe gatunki ryb oraz narybek, niszczona jest również ikra w okresie tarłowym – mówi Life in Kraków krakowski aktywista, ekolog Paweł Chodkiewicz.
Dzieje się zależnie od poru roku, nawet parę razy w tygodniu. W efekcie ryb na Wiśle jest z roku na rok coraz mniej.
– Giną liczne gatunki występujące w Wiśle, a także niweczone jest ich tarło: sandacze, klenie, ukleje, kiełbie, okonie, jazgarze, ale także gatunek priorytetowy dla dorzecza Wisły: bolenie, ściśle chronione kozy złotawe oraz objęte częściową ochroną różanki – wylicza Chodkiewicz
Po nagłym spadku poziomu wody, po kilkudziesięciu minutach nagle lustro wody szybko się podnosi, zabierając resztki martwych ryb.
– Stopnie wodne na Wiśle znacznie degradują środowisko i ekosystem rzeki Wisły, wahania są regularne bez znaczenia na opady – podkreśla Chodkiewicz.
Reklama
Interwencję podjął Regionalny Zarząd Gospodarki Wodnej w Krakowie. Jak czytamy w komunikacie „krótkotrwałe wahania stanu wody w korycie wynikają z przyjętego harmonogramu pracy elektrowni wodnej zarządzanej przez spółkę Tauron Energia”
„RZGW w Krakowie jest w trakcie analizy powtarzających się w ostatnim czasie sytuacji, skutkujących śnięciem ryb. Aktualnie RZGW w Krakowie wdraża doraźne działania, w celu zapobiegnięcia tego typu zdarzeniom” – informuje Regionalny Zarząd Gospodarki Wodnej i zapowiada „działania usprawniające, w tym związane z dostosowaniem pracy stopnia do bieżącej sytuacji hydrologicznej rzeki Wisły poniżej SW Przewóz”
Kompleksowo problem rozwiąże jednak dopiero modernizacja systemów sterowania obiektami hydrotechnicznymi. Planowane wdrożenie takiego systemu sterowania na stopniu wodnym Przewóz to koniec I połowy 2024 r.
„Wdrożenie nowego systemu pozwoli wyeliminować obserwowane obecnie, większe wahania poziomu wody” – zapowiada RZGW.
Reklama
Stopień Wodny Przewóz (zródło Wikipedia)
Jest to pierwszy zbudowany po II wojnie światowej stopień wodny na górnej Wiśle (poprzedza go stopień wodny Dąbie). Planowany w dalszym biegu rzeki stopień wodny w Niepołomicach nigdy nie został zbudowany.
Przyczynia się to do niskich stanów wód w dolnej części stopnia, często uniemożliwiając śluzowanie jednostek pływających. Z tego samego powodu, konieczne są częste i kosztowne remonty dolnego stanowiska jazu, gdzie uszkodzenia powoduje obniżające się dno.
Budowa stopnia wodnego związana była z powstaniem Huty im. T. Sendzimira (wówczas im. Lenina), która wymagała dostępu do wody przemysłowej spiętrzonej przez stopień, a także przybliżenia portu rzecznego dla celów transportowych. W ten sposób, wraz z zaporą powstał port Kujawy typu basenowego, posiadający pionowe nabrzeże i bocznicę kolejową. Zbudowano przy nim także pompownię wody przeznaczoną dla celów kombinatu. Port nigdy jednak nie obsługiwał żeglugi, a obecnie jest silnie zamulony.
.