W piątek późnym popołudniem Urząd Marszałkowski ogłosił, że konkurs na dyrektora Teatru im. Słowackiego został unieważniony. Powodem tej decyzji miał być fakt, że jeden z pracowników dziennika podawczego naruszył kopertę zawierającą ofertę jednego z uczestników konkursu.
Reklama
W czwartek Zespół Pracowników Teatru im. Juliusza Słowackiego w Krakowie opublikował list otwarty do posłów i senatorów demokratycznej opozycji z prośbą o interwencję w związku z licznymi nieprawidłowościami związanymi z konkursem.
Konkurs na stanowisko dyrektora Teatru im. Słowackiego został ogłoszony na rok przed końcem kadencji obecnego dyrektora, i po raz pierwszy w historii procedowany był w sposób tajny. Od członków komisji wymagano podpisu pod klauzulą tajności, nie ujawniono oficjalnie nawet liczby kandydatów, choć zgodnie z prawem informacje dotyczące procedury zmierzającej do wyłonienia kandydata na stanowisko dyrektora muszą być jawne i transparentne.
Konkurs był kolejną próbą pozbycia się niewygodnego dla PiS dyrektora teatru, który ma znakomitą passę artystyczną, na którą składają się głośne premiery, znakomita frekwencja i liczne nagrody.
Reklama
Politykom PiS przeszkadzały niektóre spektakle - w szczególności „Dziady" w reżyserii Mai Kleczewskiej - i występy w Słowaku niepokornych artystów, wśród nich Marii Peszek.
Gazeta Wyborcza ujawniła, że o stanowisko dyrektora Słowaka w tych warunkach zamierzały się ubiegać trzy osoby: Konrad Szczebiot, teatrolog i były dyrektor Departamentu Narodowych Instytucji Kultury w resorcie Piotra Glińskiego, Adam Sroka, były dyrektor teatrów m.in. w Opolu i Radomiu oraz Ryszard Adamski, były dyrektor Teatru Akademickiego oskarżony o molestowanie seksualne.
W piątek Zarząd Województwa Małopolskiego Urząd Marszałkowski oficjalnie zrezygnował jednak z konkursu. Oto uzasadnienie:
Reklama
Zgodnie z zasadami demokratycznego państwa prawa działania organów publicznych wymagają należytego udokumentowania podejmowanych przez siebie rozstrzygnięć. W zaistniałej sytuacji związanej z incydentem naruszenia koperty zawierającej ofertę uczestnika, nie ma możliwości stwierdzenia prawidłowości podjętej przez komisję konkursową uchwały. Okoliczność ta nie daje się pogodzić z zasadami prawa, wobec czego przewodniczący komisji konkursowej uznał, że zachodzą obiektywne, wyjątkowe i szczególne okoliczności uzasadniające konieczność unieważnienia postępowania konkursowego.