Krakowska Gazeta Wyborcza informuje o kontroli, jaką planują przeprowadzić w spółce Igrzyska Europejskie inspektorzy Najwyższej Izby Kontroli. NIK ma sprawdzić, czy organizacja zawodów przebiegła prawidłowo i nie było niegospodarności przy wydawaniu publicznych pieniędzy.
Wyborcza podaje, że choć Igrzyska zakończyły się 2 lipca, spółka nadal zatrudnia niespełna 100 osób, a miesięczne wydatki na pensje przekraczają milion złotych.
To szacunki dziennikarzy, bo urzędnicy nie ujawniają informacji o wynagrodzeniach. Właśnie w związku z problemami z dostępem do dokumentów radni miejscy i wojewódzcy złożyli zawiadomienie do Najwyższej Izby Kontroli.
Kontrola NIK ma się rozpocząć w październiku. Własny audyt w spółce prowadzi też Urząd Miasta Krakowa. Wstępne wyniki mają być upublicznione w najbliższych dniach.
Reklama
Spółka Igrzyska Europejskie ma funkcjonować jeszcze przez pół roku, do 15 grudnia ma czas na rozliczenie finansowe imprezy, do 30 marca przyszłego roku musi złożyć sprawozdanie do Europejskiego Komitetu Olimpijskiego.