Budząca protesty budowa linii tramwajowej do Mistrzejowic będzie kontynuowana. Zdecydowana większość radnych odrzuciła wniosek radnego Łukasza Maślony (Kraków dla Mieszkańców), by wykreślić z Wieloletniej Prognozy Finansowej pieniądze na ten cel. Taki ruch - nazywany "opcją atomową" - oznaczałby nie tylko wstrzymanie budowy, ale również wielomilionowe kary dla miasta.
Reklama
Protestującym mieszkańcom nie podoba się, że budowa linii tramwajowej będzie okupiona wycinką kilkuset drzew. Radni również nie szczędzą słów krytyki i oczekują korekty w projekcie, ale umowy zostały już podpisane i zerwanie ich wiązałoby się z olbrzymimi stratami dla miasta.
- Pieniądze na inwestycje związane umową są święte. Nie możemy ich ruszać - podkreślał radny Wojciech Krzysztonek i apelował do prezydenta o przeprowadzenie "rzeczywistych konsultacji".
Radny Maślona nie zdołał przekonać radnych, że korzystniejsze byłoby de facto zerwanie umów, wstrzymanie budowy i opracowanie nowego projektu uwzględniającego postulaty mieszkańców. Za jego poprawką głosowało 5 radnych, 19 było przeciw, 4 się wstrzymało.
Obecny na sesji Rady Miasta Prezydent Jacek Majchrowski zapewnił, że choć budowa już się rozpoczęła, to zgłoszone podczas ostatnich konsultacji postulaty będą uwzględnione. Obiecywał, że konieczna wycinka drzew będzie się odbywać z udziałem dendrologa i specjalnej komisji, że mieszkańcy będą na bieżąco informowani o postępach prac.
Inwestycja jest realizowana w formule Partnerstwa Publiczno-Prywatnego, z zaangażowaniem wielu partnerów finansujących, m.in.: PFR Funduszu Inwestycji Samorządowych, Europejskiego Banku Inwestycyjnego, Europejskiego Banku Odbudowy i Rozwoju oraz Banku PKO SA.
Według prezydenta Majchrowskiego zmiana w Wieloletniej Prognozie Finansowej mogłaby skutkować wycofaniem się banków z finansowania inwestycji oraz żądaniem przed podmiot prywatny odszkodowania ze strony miasta. Szacuje się, że w tym przypadku miasto musiałoby wypłacić kwotę ok. 200 mln zł. „To oznaczałoby faktyczną rezygnację z budowy tramwaju, a także mogłoby skutkować koniecznością rezygnacji z innych zaplanowanych przez miasto inwestycji” – podkreśla prezydent.
Wcześniej w liście do radnych prezydent przypomniał także, że "narażenie budżetu miasta na znaczną szkodę majątkową poprzez nadużycie uprawnień jest przestępstwem zagrożonym karą z art. 296 par. 1-2 k.k."