Mimo wysiłków lekarzy zmarł mężczyzna, który w miniony czwartek podpalił się przed Konsulatem Generalnym Ukrainy w Krakowie.
Reklama
63-letni mężczyzna przed wejściem do ukraińskiego konsultatu wznosił okrzyki i zachowywał się irracjonalnie. Miał nawoływać swoich rodaków do powrotu do kraju i walki z Rosjanam. Według innych relacji miał zglaszać pretensje wobec przedstawicieli konsulatu. Potem oblał się łatwopalną cieczą i podpalił. Ogień objął całe ciało. Z trudem został ugaszony przez postronne osoby. W stanie ciężkim, zagrażającym życiu trafił do szpitala.
Mężczyzna trafił do Małopolskiego Centrum Oparzeniowo-Plastycznego Szpitala im. Rydygiera w Krakowie. Tam przeszedł operację, ale lekarze określali jego stan jako krytyczny.
„Niestety pomimo wysiłków lekarzy mężczyzna zmarł w poniedziałek po południu” – poinformowała Life in Kraków rzeczniczka szpitala Edyta Przybylska.