Daria Gosek-Popiołek złożyła doniesienie do prokuratury na krakowski Zarząd Inwestycji Miejskich. Zdaniem posłanki Lewicy ZIM prowadził w korycie rzeki Prądnik prace bez zezwolenia. Posłanka przedstawia potwierdzające to opinie ekspertów i stanowisko Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska.
Reklama
W połowie lutego, podczas prac przy budowie Krakowskiego Szybkiego Tramwaju, w korycie rzeki miała pracować koparka, według oświadczenia posłanki „mogła się z niej wydobywać substancja ropopochodna”. Zdaniem Gosek-Popiołek mogły przez to ucierpieć chronione gatunki zwierząt.
Zarząd Inwestycji Miejskich utrzymuje, że miał decyzję środowiskową, a wszystkie prace były prowadzone terminowo i z użyciem odpowiedniej technologii.
Rzeka Prądnik jest regularnie zanieczyszczana przez ścieki komunalne. Na początku marca kilkudziesięciu ekologów i społeczników skontrolowało koryto Prądnika. Na odcinku od ul. Wesołej w Wielkiej Wsi do ujścia rzeki do Wisły w Krakowie znaleziono około stu wylotów rur i kilkadziesiąt nielegalnych wysypisk śmieci.