Krakowski sąd nakazał prokuraturze ponownie zająć się sprawą podejrzenia o znęcanie się nad końmi dorożkarskimi. Chodzi o incydent z 2019 roku, kiedy to jeden z koni ciągnących dorożkę upadł i został uśpiony.
Reklama
Sąd częściowo uwzględnił zażalenie na umorzenie śledztwa przez prokuraturę złożone przez Krakowskie Stowarzyszenie Obrony Zwierząt (KSOZ) oraz Fundację VIVA.
Prokuratura musi ponownie zająć kwestią podejrzenia o znęcanie się nad koniem Pilsnerem, który ciągnąc dorożkę upadł 24 stycznia 2019 r. na ulicy św. Jana, a następnie został uśpiony.
Zarzuty w tej sprawie dotyczą m.in. zmuszania konia do pracy pomimo stwierdzonego mięśniochwatu oraz umieszczenia konia w samochodzie transportowym w sposób powodujący ból.
Ponownie będzie też badana kwestia znęcania się nad końmi dorożkarskimi poprzez zmuszanie ich do całodziennej pracy w największe upały, które zagrażają ich zdrowiu i życiu.
Reklama
- Mam nadzieję, że dzisiejsza decyzja Sądu będzie przełomem w sprawie znęcania się nad końmi dorożkarskimi w Krakowie. Liczę, że prokuratura zabierze się wreszcie do pracy, a winni zostaną ukarani – skomentowała Agnieszka Wypych, prezes Krakowskiego Stowarzyszenia Obrony Zwierząt.
Krakowskie Stowarzyszenia Obrony Zwierząt od lat 6 domaga się wprowadzenia całkowitego zakazu wykorzystywania koni dorożkarskich do pracy w Krakowie.
Fot. KTOZ