W środę na komisariat policji w Zabierzowie zgłosił się właściciel psa, odkopanego przez koparkę na terenie miejscowej budowy. Zdaniem policji „wszystko wskazuje na to, że nie był to przypadek zakopania psa żywcem”.
Reklama
Zabłąkany pies miał uciec z domu: „oddalił się z terenu swojej posesji, wszedł na grząski teren budowy, gdzie utknął. Był od samego początku rozpaczliwie poszukiwany”. Właściciel zwierzęcia zapewniał funkcjonariuszy, że nigdy nie zaniedbywał czworonoga. Policja cytuje zeznanie mężczyzny: „kochamy tego psa, on jest częścią naszej rodziny”.
Pies uciekł z domu w sobotę wieczorem (21 stycznia), prawdopodobnie w czasie kiedy jeden z członków rodziny wracając do domu, otworzył bramę wjazdową. Od czasu, gdy domownicy zauważyli zaginięcie trwały poszukiwania zwierzęta. O ucieczce powiadomiono między innymi krakowskie schronisko dla zwierząt.
Skrajnie wycieńczone zwierzę znaleźli pracownicy budowy. Pies leżał wycieńczony w błocie, w którym ugrzązł. Pracownicy budowy wydostali, czworonoga przenosząc go na łyżce od koparki i kładąc na twardej powierzchni. Później trafił do Krakowskiego Towarzystwa Opieki Nad Zwierzętami.
Reklama
Gdy właściciel psa zauważył zdjęcia swojego pupila w mediach, natychmiast zgłosił się na komisariat policji.