Aktywiści mówią „dość”, chodzi o kierowców, którzy nie potrafią prawidłowo zaparkować samochodów na ulicy Długiej i raz po raz blokują ruch tramwajowy Jeden z aktywistów Maciej Fijak przygotował petycję w sprawie likwidacji miejsc parkingowych na tej ulicy.
Reklama
Problem jest od lat, by nie powiedzieć od zawsze. Służby miejskie próbowały różnych metod, by nauczyć kierowców prawidłowego parkowania. Pojawiły się separatory, a MPK wraz ze Strażą Miejską organizują akcję „wystarczy 1 metr” i regularnie sprawdzają czy samochody są prawidłowo zaparkowane i nie blokują przejazdu tramwajów.
Kierowca, który blokuje przejazd dla tramwaju naraża się nie tylko na mandat, ale także na odholowanie samochodu. W sumie koszty mandatu, holowania i opłat za postój na parkingu mogą wynieść nawet 1 tys. złotych.
Jak się okazuje to nie wystarcza, a kolejne zatrzymania ruchu tramwajowego na Długiej w ostatnich, trudnych ze względu na pogodę, dniach przelały czarę goryczy. W ciągu tygodnia doszło do co najmniej sześciu zatrzymań ruchu tramwajowego.
Reklama
„Kilka lat dostali parkujący na ul. Długiej, aby nauczyć się tego manewru, który jest przecież obowiązkowy, aby zdać prawo jazdy. Nie pomogły prośby, nie pomogły groźby, nie pomogły znaki, ani separatory na ulicach. Nie pomogło ograniczenie ruchu na ulicy. Dlatego zwracamy się z wnioskiem do prezydenta Krakowa, aby zlikwidować możliwość zatrzymywania i parkowania pojazdów wzdłuż ul. Długiej w miejscach potencjalnie konfliktowych względem przebiegu linii tramwajowej” – czytamy w petycji przygotowanej przez Macieja Fijaka..
Zdaniem aktywistów nie ma innego rozwiązania, by wreszcie rozwiązać problem na ulicy Długiej.
Petycja dostępna jest TUTAJ.
Reklama