„Ten cyrk odbywa się co miesiąc. To ogromny koszt dla podatników” – poseł Koalicji Obywatelskiej Aleksander Miszalski domaga się od policji informacji ile kosztuje zabezpieczanie przez policję organizowanych przez PiS na Wawelu „miesięcznic” i ochrona biura rządzącej partii.
Reklama
Każdego 18. dnia miesiąca Jarosław Kaczyński wraz z prominentnymi działaczami PiS przyjeżdża na Wawel, by uczcić dzień pogrzebu Lecha i Marii Kaczyńskich. Kolumna rządowych samochodów wjeżdża wtedy na Wzgórze Wawelskie. W spotkaniu zwykle bierze udział premier Matusz Morawiecki, który co miesiąc szuka pretekstu do wizyty w Krakowie i Małopolsce.
Zazwyczaj ciąg dalszy spotkania odbywa się w siedzibie PiS na ulicy Retoryka.
Miesięcznice ochraniane są przez liczne oddziały policji. Zarówno na Wawelu, jak i na ulicy Retoryka. Dziennikarz Wirtualnej Polski Paweł Figurski szacował, że podczas ostatniej miesięcznicy krakowską siedzibę PiS ochraniało około stu policjantów.
Reklama
Teraz poseł Koalicji Obywatelskiej Aleksander Miszalski pyta Komendanta Miejskiego Policji w Krakowie Zbigniewa Nowaka jak wielu policjantów ochrania comiesięczne wizyty na Wawelu „przedstawicieli państwowych, w tym posła Jarosława Kaczyńskiego”.
Posła interesuje też czy i na jakiej podstawie ochraniana jest krakowska siedziba PiS, ilu funkcjonariuszy jest do tych działań oddelegowanych, ile samochodów jest używanych i jakie są całkowite koszty tych działań.
"Ten cyrk odbywa się co miesiąc. Mało tego, policja pilnuje bura PiS w Krakowie codziennie! To ogromny koszt dla podatników, dlatego wysłałem pismo do Komendanta Policji by ustalić jak wielu policjantów jest do tego angażowanych" – poinformował poseł na Twitterze.
