Dwa przypadki śniętych ryb stwierdzono w Małopolsce. Wojewoda małopolski Łukasz Kmita zapewnia, że "trzyma rękę na pulsie".
Reklama
Jak informuje biuro prasowe Małopolskiego Urzędu Wojewódzkiego, na polecenie wojewody Łukasza Kmity odbyło się doraźne posiedzenie Wojewódzkiego Zespołu Zarządzania Kryzysowego dotyczące stwierdzonych w Małopolsce przypadków śniętych ryb.
Jedno ze zdarzeń dotyczy Jeziora Mucharskiego, drugie - stawu w Krakowie przy ul. Falistej. Skala w obu przypadkach - w ocenie służb - nie była duża. W Jeziorze Mucharskim to ok. 140 śniętych ryb niewielkich rozmiarów, w Krakowie - ok. 350 okoni o wielkości ok. 15 cm.
Jak potwierdziły służby uczestniczące w posiedzeniu, "sytuacje te związane były z przyczynami naturalnymi (wysokimi temperaturami wody). Nie potwierdzono zanieczyszczeń chemicznych".
Reklama
W działaniach sprawdzających uczestniczą zarówno Wody Polskie, jak i WIOŚ oraz Sanepid i Państwowa Straż Rybacka. W badania zaangażowana jest także Inspekcja Weterynaryjna. Monitoring prowadzi Straż Pożarna oraz Policja, w tym z wykorzystaniem specjalistycznych łodzi i dronów. Wojewoda polecił służbom prewencyjne kontrole miejsc w Małopolsce, w których w latach ubiegłych były stwierdzone zanieczyszczenia i występowały śnięte ryby.
- Trzymamy rękę na pulsie, stąd posiedzenie. Polecam wszystkim służbom dokładny monitoring, ścisłą współpracę i bieżącą wymianę informacji - mówi wojewoda małopolski Łukasz Kmita.