W MIEŚCIE

Nacjonaliści przejmują pamięć o Wołyniu. Rosyjska propaganda to wykorzysta

opublikowano: 10 LIPCA 2022, 16:28autor: TR WZ
Nacjonaliści przejmują pamięć o Wołyniu. Rosyjska propaganda to wykorzysta

Około 30-stu osób przeszło ulicą Grodzką z transparentami dotyczącymi rocznicy rzezi wołyńskiej. „Patrząc z perspektywy Moskwy, byłoby wręcz głupotą niewykorzystanie tego tematu do swoich celów” – przestrzega w rozmowie z Tygodnikiem „Polityka” prof. Tomasz Stryjek z PAN.


Reklama

Krwawa niedziela, 11 lipca 1943 r. to czarna karta w dziejach polsko-ukraińskich. Tego dnia oddziały UPA dokonały blisko stu ataków na wsie i kolonie na Wołyniu, mordując polskich sąsiadów.

Od 2016 r. 11 lipca jest Narodowym Dniem Pamięci Ofiar Ludobójstwa dokonanego przez ukraińskich nacjonalistów na obywatelach II Rzeczypospolitej Polskiej.

Eksperci zwracają jednak uwagę, że  kontekście wojny w Ukrainie dzisiaj tę pamięć przejmują nacjonaliści i środowiska skupione wokół Konfederacji, z byłym księdzem, nacjonalistą i antysemitą Jackiem Międlarem na czele.

Prof. Tomasz Stryjek  z Instytutu Studiów Politycznych PAN w rozmowie z Tygodnikiem „Polityka” nie kryje, że nie da się ignorować wpływów rosyjskich w kontekście relacji polsko-ukraińskich i rzezi na Wołyniu.

Reklama

 – Patrząc z perspektywy Moskwy, byłoby wręcz głupotą niewykorzystanie tego tematu do swoich celów. Dlatego w tym roku, naprawdę wyjątkowym, państwo i jego struktury lepiej, by nie organizowały nic w związku z rocznicą krwawej niedzieli. Komunikat na stronie prezydenta – tak. Ale żadnych wydarzeń, zgromadzeń, bo naprawdę nie wiemy, co się podczas nich może wydarzyć. Niech te upamiętnienia mają charakter prywatny: świeczki w symbolicznych miejscach pamięci o bliskich ofiarach, modlitwa… – podkreśla prof. Stryjek.

Galeria: Kraków, ulica Grodzka 10 lipca 2022, fot. Jan Graczyński (id: 1709)

W Krakowie oficjalne obchody organizuje w poniedziałek IPN. Przy pomniku na cmentarzu Rakowickim odbędzie się 11 lipca 2022 r. uroczystość upamiętniająca Polaków z Wołynia i Kresów Wschodnich II RP, zamordowanych przez ukraińskich nacjonalistów. Poprzedzi ją msza święta w kościele karmelitów bosych przy ul. Rakowickiej.

Reklama

Dla prof. Stryjka fala zbrodni na Wołyniu w 1943 r. to „drastyczna, sprowokowana przez organizację nacjonalistyczno-niepodległościową UPA, wojna chłopska – przeciwko państwu, które zapisało się w pamięci jako ciemiężące, i Polakom, mieszkańcom sąsiednich wsi i gospodarstw, których postrzegano jako elitę tego państwa.”

– Polityka państwa polskiego do 1939 r. wobec Ukraińców miała charakter dyskryminacyjny, możemy więc mówić o pomście ludowej i próbie wyzwolenia się. Zapewne ta wojna nie byłaby tak okrutna, gdyby nie strategia walki UPA o granice i terytorium, na którym – w przypadku Wołynia – przewaga ukraińska nad Polakami wynosiła według spisu przedwojennego 4,5:1 – tłumaczy historyk z PAN. I dodaje, że okrucieństwo towarzyszące zbrodniom wynikało też z radykalnego obniżenia standardów moralnych, co wiązało się z wcześniejszą sowiecką polityką deportacyjną i hitlerowską polityką eksterminacyjną.

W ramach naszej witryny stosujemy pliki cookies w celu świadczenia Państwu usług na najwyższym poziomie, w tym w sposób dostosowany do indywidualnych potrzeb. Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zamieszczane w Państwa urządzeniu końcowym. Możecie Państwo dokonać w każdym czasie zmiany ustawień dotyczących cookies.

Polityka Prywatności