Sąd umorzył sprawę w procesie karnym wytoczonym warszawskiemu aktywiście Janowi Śpiewakowi przez prezydenta Krakowa Jacka Majchrowskiego.
Reklama
Prezydent Krakowa Jacek Majchrowski sformułował prywatny akt oskarżenia Jana Śpiewaka na podstawie artykułu 212 kodeksu karnego, który brzmi: kto pomawia osobę, grupę osób lub instytucję o postępowanie mogące narazić utratę zaufania, ten podlega karze grzywny lub ograniczenia wolności.
Sprawa toczyła się od ubiegłego roku i dotyczy wideo pt. "Największe krakowskie afery", które ukazało się w internecie na początku 2021 r., niedługo po pożarze miejskiego archiwum w Krakowie.
W niespełna 20-mintowym filmie Jak Śpiewak opisuje - jak głosi podpis pod nagraniem - "pożar miejskiego archiwum i najsłynniejsze afery Majchrowskiego". Wypowiedzi aktywisty przeplatają sceny z "Psów". W ocenie prezydenta Krakowa zawarte w nagraniu treści to pomówienia, które godzą w jego dobre imię i narażają na utratę zaufania.
Sąd uznał, że Jan Śpiewak wygłaszał opinie dotyczące działalności Jacka Majchrowskiego jako prezydenta miasta, a nie osoby prywatnej. Sąd nie był w stanie rozstrzygnąć sprawy merytorycznie i w związku z tym ją umorzył. Według sądu tym, czy doszło do znieważenia prezydenta, powinien zająć się prokurator.