Radni większościa głosów opowiedzieli się za wzniesieniem pomnika Bohdana Smolenia. Pomnik jest gotowy, został wykonany w wyniku oddolnej inicjatywy, ale na jego postawienie nie godzi się konserwator zabytków. Negatywną opinię wyraził również prezydent Jacek Majchrowski. Decyzja radnych nie ma mocy wiążącej, sprawa wróci do konserwatora zabytków.
Reklama
Rzeźbę wykonał prof. krakowskiej ASP Karol Badyna. Pomysłodawcy chcieli, by naturalnej wielkości sylwetka Bohdana Smolenia stojącego obok ławeczki, pod którą leży kot, stanęła na rogu ulic Jabłonowskich i Czapskich przy Domu Studenckim „Bratniak”.
Pomysł, by upamiętnić w Krakowie słynnego kabareciarza, narodził się w gronie Stowarzyszenia Wychowanków Uniwersyteckich Studiów Rolniczych w Krakowie oraz członków Kabaretu „Pod Budą”. Pomysłodawcy nie spodziewali się problemów.
Jednak zdnaiem konserwatora zabytków i magistratu ławeczka na wąskim chodniku nie jest najlepszym pomysłem, ponieważ będzie przeszkadzała pieszym, utrudni widoczność i zaburzy układ urbanistyczny. Wniosek został odrzucony.
Zaproponowana przez Stowarzyszenie lokalizacja pomnika nawiązuje do ważnego dla kultury studenckiej klubu (klub "Buda" został zamknięty w 1979 roku i reaktywowany dekadę temu) oraz akademika UR, w którym mieszkał niegdyś student Smoleń.
Reklama
Teraz sprawą raz jeszcze zajmie się konserwator zabytków.
"Rzeźba nie naruszy dotychczasowej przestrzeni architektonicznej, a raczej ją uatrakcyjni. Rzeźba oraz ławeczka minimalnie zmniejszą ciąg komunikacyjny chodników (będą przykręcone do ścian Domu Studenckiego)" - przekonuje radny Łukasz Wantuch, jeden z inicjatorów uchwały. Głosowało za nią 28 radnych.
Przeciwny był cały klub Kraków dla Mieszkańców (Łukasz Gibała, Łukasz Maślona, Jan Stanisław Pietras) klub Nowoczesny Kraków (Małgorzata Jantos, Artur Buszek i Michał Starobrat) oraz radna Alicja Szczepańska (KO)