Prokuratura odwołuje się od głośnego wyroku w sprawie kierowniczki działu personalnego krakowskiej IKEI. Katarzyna N. zwolniła pracownika sklepu, po tym, jak zamieścił on w sieci homofobiczny wpis, w którym stwierdził, że "Akceptacja i promowanie homoseksualizmu i innych dewiacji to sianie zgorszenia".
Reklama
Mężczyzna we wpisie przytoczył też dwa cytaty z Biblii:
"Biada temu, przez którego przychodzą zgorszenia, lepiej by mu było uwiązać kamień młyński u szyi i pogrążyć go w głębokościach morskich"
"Ktokolwiek obcuje cieleśnie z mężczyzną, tak jak się obcuje z kobietą, popełnia obrzydliwość. Obaj będą ukarani śmiercią, a ich krew spadnie na nich"
Pracownik IKEI został zwolniony za rażące naruszanie zasad tolerancji i otwartości firmy, w której pracował. Decyzję o zwolnieniu podjęła Katarzyna N.
Reklama
W obronie zwolnionego mężczyzny wystąpiło między innymi Ordo Iuris, a warszawska prokuratura oskarżyła Katarzynę N. o ograniczanie praw pracowników ze względu na ich wyznanie.
Sąd Rejonowy Kraków-Nowa Huta żadnej dyskryminacji się nie dopatrzył, ale prokuratura nie daje za wygraną. Odwołanie od wyroku uniewinniającego Katarzynę N. trafiło właśnie do Sądu Okręgowego w Krakowie.