Napis „Wołyń 1943” pojawił się na postumencie po pomniku Koniewa wczoraj. Hasło odnoszące się do rzezi wołyńskiej i konfliktów między Polakami i Ukraińcami w czasie II Wojny Światowej zniknął po kilkunastu godzinach.
Reklama
Działacze krakowskiego KOD na dziś planowali zamalowywanie bazgrołów, nie zdążyli. Ewelina Pytel z Komitetu Obrony Demokracji opublikowała w mediach społecznościowych wymowny wpis:
Ludzi dobrej woli jest więcej:) Przyszliśmy z farbą, a tam już jątrzące napisy zamalowane.
Napis odwołujący się do rzezi wołyńskiej, w sytuacji, gdy Ukraina bohatersko walczy ze zbrodniczą Rosją, a do Polski napływają miliony uchodźców, w ewidentny sposób był próbą wywołania antyukraińskich fobii.
Postument po pomniku marszałka Iwana Koniewa został pomalowany na niebiesko i żółto w geście solidarności z Ukrainą. Akcję zorganizował poseł KO Bogusław Sonik wraz ze Stowarzyszeniem Maj 77.
Reklama
Tak ja my odrzucaliśmy zniewolenie sowieckie i radzieckie, tak odrzucają je też Ukraińcy. Nam udało się przebyć tę drogę bezkrwawo i wysłać symbole zniewolenia, tak jak ten pomnik do Związku Radzieckiego - mówił podczas malowania postumentu poseł Bogusław Sonik.