W MIEŚCIE

Miejsce pamięci ma służyć rekreacji? Chcą tego... niektórzy mieszkańcy

opublikowano: 18 LIPCA 2019, 11:12autor: Robert Nowak
Miejsce pamięci ma służyć rekreacji? Chcą tego... niektórzy mieszkańcy

Muzeum Miejsca Pamięci KL Płaszów miało być gotowe w 2020 roku. Już wiadomo, że nie będzie. Przeciwko koncepcji Muzeum protestuje część okolicznych mieszkańców. Nie chcą, by miejsce "zadeptali" turyści i jednocześnie uważają, że ten teren powinien służyć również... rekreacji.

Reklama

Fot. Zygfryd Turchan

Nazistowski obóz pracy Plaszów był jednym z trzech obozów koncentracyjnych założonych przez władze III Rzeszy na terenie Generalnego Gubernatorstwa. Szacuje się, że przez cały okres funkcjonowania obozu więziono w nim ponad 30 tysięcy osób, a liczba ofiar różnych narodowości, przede wszystkim Żydów, zamordowanych w obozie oceniania jest na około 5 tysięcy.

Galeria: KL Płaszów - zdjęcia archiwalne (id: 317)

W 2017 roku Muzeum Krakowa przygotowało scenariusz upamiętnienia obozu, który zatwierdziła powołana przez Prezydenta Miasta Krakowa Rada Społeczna ds. utworzenia Muzeum – Miejsca Pamięci KL Płaszów.

Na Muzeum złożą się trzy elementy: teren poobozowy (dziś porośnięty głównie trawą), przez który zostanie poprowadzona trasa zwiedzania z tablicami informacyjnymi; Szary Dom, gdzie zostaną przedstawione indywidualne losy więźniów – zarówno tych zwykłych, jak i bardziej znanych; oraz planowany od strony galerii Bonarka budynek Memoriału z wystawą na temat historii obozu w Płaszowie.

Wchodząc przez Memoriał, czyli od ulicy Kamieńskiego, miniemy najpierw obszar szpitala obozowego, potem miejsce obozowej ochronki dla dzieci, tzw. Kinderheim. Dalej na trasie znajdą się relikty baraków dla kobiet i mężczyzn, a także plac apelowy, który jest do dziś czytelny.

Trasa poprowadzi też przez kamieniołom, potem teren żydowskiego cmentarza zniszczonego przez Niemców i zabudowanego kolejnymi barakami. Zwiedzający przejdą również obok miejsca, w którym znajdował się obozowy basen komendanta Amona Goetha.

Galeria: Miejsce (id: 316)

Protestujący mieszkańcy, którzy działają w ramach grupy „Stop ogradzaniu Krzemionek” zwracają uwagę na "walor rekreacyjny" terenu i uważają, że zamiast nowej infrastruktury muzealnej wystarczyłaby aplikacja, która dostarczyłaby turystom pełną wiedzę o przeszłości tego miejsca i umożliwiała samodzielne zwiedzanie terenu.

Reklama

Władze miasta podkreślają, że teren dawnego obozu wymaga właściwej opieki. W świadomości wielu osób to przede wszystkim atrakcyjny teren zielony, ale historia tego miejsca jest związana z miejscem zagłady. Bezwzględnie wymaga pamięci o tych, którzy tu cierpieli.

Miasto zaplanowało kolejne spotkania konsultacyjne z mieszkańcami. Jesienią i zimą omawiane będą kwestie obsługi komunikacyjnej i dojazdu, aranżacji zieleni, ruchu zwiedzających, czy zagadnienia związane z prawną ochroną miejsc pamięci. Najbliższe spotkanie odbędzie się 16 września o godz. 17.30 w Muzeum Podgórza.

W ramach naszej witryny stosujemy pliki cookies w celu świadczenia Państwu usług na najwyższym poziomie, w tym w sposób dostosowany do indywidualnych potrzeb. Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zamieszczane w Państwa urządzeniu końcowym. Możecie Państwo dokonać w każdym czasie zmiany ustawień dotyczących cookies.

Polityka Prywatności