Członkowie ukraińskiej rodziny, którzy zostali ranni w wyniku ostrzału Kijowa, trafili do Szpitala Uniwersyteckiego w Prokocimiu. Zostali przetransportowani wojskowym śmigłowcem. Kobieta i jej córka mają rany postrzałowe, obrażenia wewnętrzne i połamane kości.
Reklama
Wojskowym śmigłowcem została przetransportowana w sumie czteroosobowa rodzina, która została ranna w trakcie ataku wojsk rosyjskich na Kijów.
O zdarzeniu poinformował wojewoda małopolski Łukasz Kmita. Na swoim profilu na Facebooku napisał: "Chwilę temu na lądowisko Szpitala Uniwersyteckiego w Krakowie doleciał wojskowy śmigłowiec medyczny. Wspólnie z lekarzami z Ukrainy oraz Centrum Zarządzania Kryzysowego Wojewody Lubelskiego koordynowaliśmy działania związane z przekazaniem rannych obywateli Ukrainy" - napisał.
Reklama
Najpoważniejsze obrażenia odniosły 42-letnia kobieta i jej 16-letnia córka. Mają rany postrzałowe ciała, obrażenia wewnętrzne i złamane kończyny. Do szpitala z mniejszymi obrażeniami trafił też 4-letni syn. Ojciec nie odniósł poważniejszych obrażeń.