Spore kontrowersje wywołała informacja portalu Onet, że miasto za montaż nowej ławki na wyremontowanym placu Biskupim zapłaciło 228 tys. zł. Zarząd Dróg Miasta Krakowa wyjaśnia dziś, że w przetargu wybierano wykonawcę całości remontu placu, a nie konkretnej ławki i wybrano najtańszą ofertę.
Reklama
.
W przesłanym mediom oświadczeniu czytamy, że "Zarząd Dróg Miasta Krakowa realizował zadanie przebudowy placu Biskupiego, w ramach którego wykonawca dostarczał i montował różne elementy wyposażenia placu. W ofercie podano ich ceny, jednak wyboru firmy dokonywano na podstawie ceny całkowitej. W wyniku przeprowadzonej procedury przetargowej wybrano firmę, która zadeklarowała realizację całości zadania za najniższą kwotę."
I dalej ZDMK wyjaśnia: "Wykonawca decyduje w jaki sposób wycenia poszczególne elementy swojej oferty. Inwestor, czyli ZDMK sprawdza natomiast, czy nie doszło do błędów obliczeniowych w ofercie (...). Zgodnie z obowiązującymi procedurami, jeśli całokształt kosztów realizacji zadania mieści się w założeniach inwestora dokumentacja jest odbierana. Tak też było w tym przypadku. Zadaniem projektanta było zaproponować kompleksowe rozwiązanie, które pozwoli zrewitalizować plac".
Pod koniec stycznia Zarząd Dróg Miasta Krakowa ogłosił, że zakończył zasadnicze prace polegające na modernizacji placu Biskupiego. Remont rozpoczął się w 2019 roku, ale przymiarki do niego trwały już od 2016 roku.
Inwestycja kosztowała ok. 6,1 mln zł.