Kilkudziesięciu aktywistów protestowało na Rynku Głównym przeciwko budowie muru na granicy Polski z Białorusią. Powoływali się na naukowców, według których mur może pociągnąć za sobą dramatyczne skutki, w tym przyrodnicze. W liście do szefostwa Komisji Europejskiej naukowcy zaznaczają, że zapora stanie na drodze wilkom, żubrom, łosiom i rysiom, i może zniszczyć cenne przyrodniczo obszary m.in. Puszczy Białowieskiej.
Reklama
Protestujący na Rynku zwracali uwagę, że rozpoczęta kilka dni temu budowa muru na granicy polsko-białoruskiej nie ma uzasadnienia. Na temat bezsensu i kontrowersyjnej wartości tej inwestycji wypowiedziało się już wiele osób — mieszkańcy i mieszkanki Podlasia, naukowcy w swoim apelu do Unii Europejskiej, przyrodnicy, UNESCO.
List do przewodniczącej KE Ursuli von der Leyen, wiceprzewodniczącego KE Fransa Timmermansa i komisarza Unii Europejskiej ds. środowiska Virginijusa Sinkeviciusa podpisało przeszło 1,4 tysiąca naukowców z całego świata. Wśród nich niemal 60 doktorów i profesorów z Uniwersytetu Jagiellońskiego.
Uczestnicy protestu ustawili na Rynku symboliczny mur.
"Mur ma być rzekomym rozwiązaniem dla rzekomego "kryzysu migracyjnego", który kosztował już życie co najmniej 17 osób na granicy. Zamiast przestrzegać praw człowieka, rząd inwestuje 1,5 miliarda zł w odgradzanie się od osób, którym należy się międzynarodowa ochrona" - podkreślali aktywiści.

Wiele z odcinków muru rozciąga się przez Puszczę Białowieską, Ostoję Augustowską i Knyszyńską, Dolinę Biebrzy, Poleską Dolinę Bugu.
"Wyrażając zrozumienie dla konieczności ochrony nienaruszalności granicy i mając świadomość innych aspektów związanych z sytuacją na granicy, stoimy na stanowisku, że realizacji tego przedsięwzięcia musi towarzyszyć poszanowanie prawa wspólnotowego oraz dbałości o nasze dziedzictwo przyrodnicze" - piszą naukowcy w liście do Komisji Europejskiej.
"Z uwagi na powyższe apelujemy o podjęcie wszelkich możliwych kroków w celu wstrzymania budowy zapory do czasu przeprowadzenia oceny oddziaływania na środowisko i zagwarantowania wdrożenia do tego projektu odpowiednich działań minimalizujących fragmentację" - apelują.
Reklama
.
Budowa muru na granicy Polski z Białorusią rozpoczęła się 25 stycznia. Jak przekazała Straż Graniczna, pięciometrowe stalowe słupy mają wieńczyć półmetrowe zwoje drutu kolczastego. Wzdłuż granicy ustawiona mają zostać też kamery i czujniku ruchu.
Prace (prowadzone w systemie trójzmianowym, czyli 24 godziny na dobę) mają zakończyć się w czerwcu. Koszt — ponad 1,23 miliarda złotych.