Niezwykłe dzieło, reprint "Ewangeliarza Mazepyńskiego" trafiło do Instytutu Bliskiego i Dalekiego Wschodu UJ. Dzięki staraniom Fundacji im. Metropolity Volodymyra w Kijowie w ubiegłym roku zostało dokładnie odtworzone na podstawie XVIII-wiecznego oryginału. "To akt wsparcia dla Ukrainy, bo nasz wróg zaprzecza istnieniu kultury ukraińskiej" – mówił konsul ukraiński Wiaczesław Wojnarowskyj.
Reklama
.
"Cieszę się, że możemy reprezentować Ukrainę nie tylko w kontekście historii takich jak Czarnobyl czy wojna z naszym północnym sąsiadem, która trwa już od ośmiu lat. Mamy bardzo bogatą historię i dziedzictwo narodowe, a jego przykładem jest ewangeliarz, którego replikę dzisiaj prezentujemy" – powiedział metropolita Oleksandr, arcybiskup Ukraińskiego Kościoła Prawosławnego.
Fundator wydania, które trafiło do zbiorów krakowskiej uczelni, podczas uroczystości przekazania dodał, że "jego oryginałów jest bardzo niewiele – są liczone w sztukach".
"Ewangelię Mazepy" wydał w języku arabskim Hetman Iwan Mazepa w 1708 r. w Aleppo. Dzięki staraniom Fundacji im. Metropolity Volodymyra w Kijowie w ubiegłym roku została ona dokładnie odtworzona na
podstawie XVIII-wiecznego oryginału.

Jak podała Fundacja Osnowa, dzieło to "ma szczególne znaczenie, gdyż było darem europejskich chrześcijan dla chrześcijan bliskowschodnich". Ponadto, jak podkreśliła fundacja, jest ono "bezcenne pod względem
dziedzictwa naukowego", bo tak dawnych tłumaczeń biblijnych na język arabski zachowało się niewiele.
Na symboliczne znaczenie uroczystości zwrócił uwagę też generalny konsul Ukrainy w Krakowie. "Ona też jest aktem wsparcia dla Ukrainy. Dlatego, że w ten sposób, dzięki ukraińskiej Cerkwi prawosławnej, możemy prezentować dawną kulturę ukraińską, która jest częścią dziedzictwa światowego" – podkreślił Wiaczesław Wojnarowskyj.
Reklama
.
"Właściwie to, o czym teraz wróg naszego kraju chce powiedzieć, że nie istniało, że nie było tej części światowej historii, kultury ukraińskiej" – ocenił konsul. Jak dodał, "przeciwko Ukrainie walczą nie tylko żołnierze sąsiada z północy, ale również media. Panuje dość poważna wojna informacyjna".
Wojnarowskyj podziękował rektorowi UJ i dyrektorowi instytutu za możliwość dialogu. Zapewnił przy tym, że "dzisiaj Ukraińcy bronią nie tylko swojego kraju, ale też najważniejszych, fundamentalnych dla
Europejczyków i cywilizowanego świata wartości"