Tragedia na zalewie na Zakrzówku. Pięciu nastolatków skoczyło ze skał do wody. Jeden z nich prawdopodobnie zasłabł. Koledzy zauważyli, że nie wypłynął dopiero gdy dotarli na brzeg. Pomoc dotarła zbyt późno.
Tragedia rozegrała się we wtorek wieczorem. Około 19.30 na miejsce zdarzenia wezwano Specjalistyczną Grupę Wodno-Nurkową wraz z Oficerem Operacyjnym. Po kilkunastu minutach nurkowania i patrolowaniu akwenu poszkodowanego odnaleziono na głębokości około 23m. Mimo długich, trwających półtorej godziny, prób reanimacji chłopca nie udało się uratować.