Publicysta "Rzeczpospolitej" Jacek Cieślak alarmuje, że Ministerstwo Kultury może w ostatniej chwili wycofać się z planowanego współprowadzenia Teatru. im. Słowackiego. Miało to gwarantować stabilne finansowanie. Po premierze "Dziadów" sprawa... ucichła, a teatr może stracić miliony złotych. Gazeta Wyborcza potwierdza: Ministerstwo Kultury nie będzie współprowadzić Teatru im. Słowackiego.
Reklama
.
Awanturę wokół spektaklu wywołała małopolska kurator oświaty Barbara Nowak, która nie oglądając inscenizacji Mai Kleczewskiej, odradziła wyjścia szkolne. Wsparł ją minister edukacji Przemysław Czarnek, który nazwał spektakl „dziadostwem", choć też go nie widział.
Jednocześnie ucichła sprawa wspólprowadzenia teatru przez Ministerstwo Kultury.
"Czy oznacza to karę finansową dla zespołu, który nie podoba się władzy?" - zastanawia się publicysta. Zwraca uwagę, że sprawa jest poważna, ponieważ w związku z informacjami o współprowadzeniu Teatr im. Słowackiego przez Ministerstwo, teatr nie składał wniosków o dofinansowanie w programach celowych ministra kultury. Prawo zabrania bowiem finansowania projektów z dwóch różnych źródeł będących w dyspozycji resortu.
Reklama
.
Oznacza to, że jeżeli do współprowadzenia nie dojdzie – a wszystko na to wskazuje – zabraknie pieniędzy na premiery. "Byłby to przykład anachronicznej, gomułkowskiej polityki oraz cenzury ekonomicznej" - uważa Cieślak. Chodzi o kwotę ok. 3 milionów złotych.
Gazeta Wyborcza uzyskała potwierdzenie w Ministerstwie Kultury, że resort nie będzie współprowadzić Teatru im. Słowackiego w Krakowie.