Prognozowany – nie tylko przez urzędników – czarny scenariusz, dotyczący zakłóceń w ruchu tramwajów, związany z powrotem mieszkańców do pracy stacjonarnej, a dzieci i młodzieży do szkół obecnie się nie sprawdził.W związku z tym podjęto decyzję o wstrzymaniu powrotu do organizacji ruchu na ul. Grzegórzeckiej, która obowiązywała przed pandemią - informuje Urząd Miasta.
Reklama
Tym samym w toczonym od miesięcy sporze rowerzyści kontra kierowcy górę wzięli ci pierwsi.
"Czasowe rozwiązanie nie było w pierwotnej wersji przygotowane jako rozwiązanie docelowe i posiadało pewne wady, które będą korygowane m.in. według wskazań przekazanych przez Małopolski Urząd Wojewódzki. Większość tzw. projektów dyskusyjnych, dotyczących zmian organizacji ruchu, było sprawdzanych przez urząd wojewódzki w ramach nadzoru nad zarządzaniem ruchem i przeszły one ich pozytywną weryfikację" - czytamy w komunikacie.
Reklama
Jednocześnie miasto zapewnia, że sytuacja będzie na tym odcinku "uważnie i na bieżąco monitorowana". Z informacji Urzędu Miasta wynika, że decyzja o ostatecznym kształcie ul. Grzegórzeckiej nie została jeszcze podjęta i jest ściśle związana "z wypracowaną w ramach konsultacji społecznych z mieszkańcami wizją tego miejsca, jak również wynikami uwag i opinii ekspertów oraz policji".
.