Gazeta Wyborcza opisuje sytuację w XLIV LO w Krakowie. W przypadku gdy uczeń rezygnuje z lekcji religii, dyrektor wzywa do szkoły rodziców i żąda wyjaśnień.
Reklama
Rodzice, relacjonują Gazecie, że dyrektor szkoły Mariusz Graniczka chce znać przyczyny rezygnacji. Wypytuje rodziców, czy są ateistami, czy innowiercami i informuje że niechodzące na religię dzieci i tak będą musiały brać udział w uroczystościach kościelnych, w których uczestniczy szkoła.
Gazeta zwraca uwagę, że religia w szkole nie jest przedmiotem obowiązkowym. Zgodnie z obowiązujacymi przepisami religia nie jest przedmiotem, z którego ucznia się zwalnia, lecz przedmiotem, na który się go zapisuje.
To rodzice, którzy chcą, by ich dzieci chodziły na religię, powinni w szkole złożyć specjalne oświadczenie. W szkole kierowanej przez dyrektora Graniczkę jest inaczej. Tu szkoła domaga się, by rodzic lub opiekun ucznia w formie pisemnej zwracał do Dyrekcji XLIV LO w Krakowie z wnioskiem o zwolnienie z lekcji religii.
Reklama
Gazeta przypomina, że minister edukacji Przemysław Czarnek chce, by za dwa lata religia stała się przedmiotem obowiązkowym. Kto na nią nie chodzi, będzie musiał chodzić na etykę, która obecnie też jest w szkole nieobowiązkowa.
Mariusz Graniczka od niemal 30 lat kieruje szkołą przy ul. Bernardyńskiej w Krakowie (wcześniej było to Gimnazjum nr 1, a obecnie XLIV LO). Znany jest ze swoich prawicowych poglądów i kontrowersyjnych akcji, jak choćby całodobowe warty pod Krzyżem Katyńskim po katastrofie smoleńskiej.
