Olbrzymie kontrowersje podczas środowej sesji Rady Miasta wywołała sprawa utworzenia użytku ekologicznego "Łąki na Klinach". Z nowego raportu, który przedstawił Urząd Miasta, wynika, że na tym terenie, po przeoraniu go przez dewelopera, nie ma już czego chronić.
Z wcześniejszego opracowania, przygotowanego na zlecenie magistratu w 2019 roku wynikało, że na Klinach znajdują się siedliska roślin chronionych, co mogło być podstawą do objęcia terenu ochroną.
Jednak wiosną tego roku na działki wjechał ciężki sprzęt i roślinność została w dużym stopniu przeorana i zniszczona. Mieszkańcy zawiadomili o tym organy ścigania, w tej sprawie prowadzone jest dochodzenie.
W efekcie dziś walory przyrodnicze tego terenu są niskie, na co wskazuje najnowszy raport przygotowany na zlecenie magistratu i zaprezentowany Radzie Miasta. Radni nie kryli oburzenia, że doszło do degradacji przyrodniczej terenu.
Deweloper przekonuje teraz, że nie tworzenie użytków ekologicznych, ale budowa nowych osiedli przyniesie korzyści dla Krakowa.
Reklama
- Według trzech niezależnych opinii teren nie jest i nie może być użytkiem ekologicznym. Nowe osiedla to milionowe wpływy do budżetu miasta. W przeciwnym razie nie skorzysta nikt - mówiła Julia Bogdanowicz, prezes spółki MDR Inwestycje, która jest właścicielem działek na Klinach.
Wcześniej, po analizie prawnej i merytorycznej, prezydent miasta zaopiniował negatywnie projekt uchwały w sprawie utworzenia użytku ekologicznego.
"Przesłanką dla takiej oceny stał się fakt, że degradacji uległ cel ochrony określony w projekcie uchwały, tj. ekosystem łąkowy oraz zbiorowiska zaroślowe, szuwarowe, a także drzewostany stanowiące siedlisko i ostoję chronionych gatunków roślin i zwierząt. Zniszczenie wspomnianego ekosystemu wykazała kontrola Regionalnego Dyrektora Ochrony Środowiska w Krakowie. Jako że doszło do naruszenia prawa, sprawa została przekazana do organów ścigania." - uzasadniał swoją opinię prezydent.
Reklama
Radni podjęli decyzję, że drugie czytanie projektu uchwały ws. utworzenia łąk na Klinach odbędzie się 22 września. Ostateczną decyzję chcą uzależnić od raportu z konsultacji, który przygotowuje Wydział Kształtowania Środowiska.