Radni odrzucili wniosek klubu „Kraków dla Mieszkańców” w sprawie przeprowadzenia referendum na temat organizacji w Krakowie Igrzysk Europejskich. Nie oznacza to jednak, że większość radnych jest za organizowaniem tej imprezy. Władze Krakowa podkreślały: miasto nie podpisało umowy na organizację Igrzysk, bo wciąż nie są znane warunki, na jakich miałyby się odbyć i dlatego trudno na tym etapie konsultować ten projekt z mieszkańcami.
"Politycy PiS zlekceważyli Kraków"
Większość radnych podkreślała, że na 22 miesiące przed Igrzyskami Europejskimi, które miałyby odbyć się w Małopolsce i Krakowie niewiele wiadomo. Nie wiadomo jakie będą koszty, jakie będą dyscypliny, a Kraków wciąż nie ma rządowych gwarancji finansowych, nie ma umowy w tej sprawie.
W dodatku ranga imprezy jest mizerna, do tej pory organizowały ją tylko Azerbejdżan i Białoruś. Radny Łukasz Wantuch powiedział wprost: nie ma szans, by w tych okolicznościach była możliwość zorganizowania tej imprezy, a teraz podejmowane są jedynie próby, by odpowiedzialnością za fiasko obarczyć miasto Kraków.
Reklama
Radni wyrażali ubolewanie, że na sesji Rady Miasta, podczas której dyskutowano o Igrzyskach zabrakło Marszałka Województwa Malopolskiego Witolda Kozłowskiego (PiS), a to województwo jest wiodącym organizatorem tej imprezy. Nie pojawił się też pełnomocnik rządu d.s. organizacji Igrzysk wicepremier Jacek Sasin.
Stanowisko Krakowa niezmienne
Magistrat przypomina, że stanowisko Miasta w sprawie Igrzysk Europejskich od dawna jest jednoznaczne: Kraków nie będzie organizować igrzysk na własny koszt, a jeśli przystąpi ostatecznie do współorganizowania tej imprezy – na koszty organizacyjne ma otrzymać wsparcie z budżetu centralnego. Może ono wynieść nawet miliard złotych. Wsparcie to ma obejmować inwestycje sportowe, drogowe i transportowe.
Reklama
W ramach inwestycji pozasportowych zrealizowane powinny być według miasta: rozbudowa ul. Okulickiego, zakup 60 tramwajów typu Lajkonik 2, budowa węzła komunikacyjnego Opatkowice (w realizacji), budowa Trasy Balickiej, dokończenie przebudowy ul. Buszka.
Inwestycje sportowe miałyby objąć: modernizację stadionu im. H. Reymana, budowę basenu olimpijskiego przy Technikum Łączności przy ul. Monte Cassino, budowę toru kajaków klasycznych, strzelnicę OSiR Kolna
modernizację obiektów AWF.
Natomiast co do organizacji referendum w sprawie przeprowadzenia igrzysk, Miasto stało na stanowisku, że jego przeprowadzenie wiąże się z poniesieniem dużych wydatków z budżetu miasta. Całkowity koszt organizacji proponowanego referendum może wynieść od 2 mln 200 tys. do 2 mln 675 tys. złotych.
Reklama
Referendum nie będzie
Urząd zwracał uwagę, że miasto nie podpisało jeszcze umowy na organizację Igrzysk i nie znane są warunki, na jakich miałyby się odbyć i dlatego trudno na tym etapie konsultować ten projekt z mieszkańcami.
Radni z "Nowoczesnej" proponowali dołożenie w referendum innych pytań, by dobrze wykorzystać tę forme dialogu z mieszkańcami. Chcieli, by mieszkańcy odpowiedzieli, czy są za zwiększeniem priorytetu ekologicznego transportu, czy chcą tańszej komunikacji, ale kosztem jakości transportu i czy są za zwiększeniem zadłużenia miasta, by sfinansować m.in. budowę Trasy Pychowickiej. Ale ta poprawka została odrzucona.
Ostatecznie radni odrzucili też cały wniosek o przeprowadzenie referendum. "Za" głosowało tylko siedmioro radnych, a wymagana większość to 22 głosy. Referendum nie będzie, a czy odbędą się Igrzyska? Nie wiadomo.