Przez kilka lat krakowska kuria ukrywała fakt, że jeden z księży molestował seksualnie niepełnosprawną starszą kobietę - ujawniają dziennikarze Radia RMF FM. Do bulwersujących zdarzeń doszło cztery lata temu. Prokuratura dowiedziała się w lutym tego roku.
Reklama
Według Radia ksiądz molestował pacjentkę szpitala geriatrycznego w Suchej Beskidzkiej. Personel zaniepokoił fakt, że po każdej wizycie kapelana jedna z pacjetek była pobudzona i twierdziła, że odwiedzał ją szatan. Ksiądz miał zostać przyłapany w czasie molestowania półprzytomnej kobiety w kwietniu 2017 roku.
Władze szpitala zakazały mu wstępu, a ordynator powiadomił krakowską kurię. Wtedy nie było jeszcze formalnego obowiązku informowania organów ścigania. Sam z siebie ordynator nie zdecydował się zawiadamiać policji.
Dopiero w lutym tego roku zawiadomienie trafiło do śledczych z Małopolski, a kapłan Kazimierz K. usłyszał zarzut molestowania seksualnego osoby niepoczytalnej.
Reklama
Jak relacjonuje RMF FM rzecznik krakowskiej kurii nie potrafił wytłumaczyć, dlaczego kościelne władze przez lata zwlekały z zawiadomieniem prokuratury i uczyniły to dopiero w lutym tego roku.
Z ustaleń RMF FM wynika, że to lekarze ze szpitala, w którym molestowana była pacjentka, kilka razy pisali do krakowskiej kurii z prośbą, by arcybiskup w końcu zajął się sprawą. Prokuratorzy prawdopodobnie będą teraz badać, czy również arcybiskup Marek Jędraszewski nie popełnił przestępstwa. Arcybiskup zgodnie z papieskim prawem, powinien wszcząć wówczas dochodzenie kościelne. Ponadto miał on obowiązek poinformowania o sprawie Stolicy Apostolskiej.
Fot. Archiwum: protest przed krakowską kurią grudzień 2019.