Skawina apeluje do władz Krakowa o rozpoczęcie budowy ronda przy zjeździe z obwodnicy przy węźle Sidzina. W godzinach szczytu tworzą się tam korki wydłużające drogę nawet o kilkadziesiąt minut. Radni ze Skawiny przekonują, że rondo sprawi, że ruch w obu kierunkach stanie się płynny, a kierowcy zaoszczędzą cenny czas.
Reklama
Rada Miejska w Skawinie przyjęła rezolucję wzywającą Prezydenta Jacka Majchrowskiego oraz Radę Miasta Krakowa do podjęcia pilnych działań związanych z budową ronda na skrzyżowaniu ul. Wrony oraz ul. Skotnickiej. To najbardziej zakorkowane miejsce w południowo-zachodniej części Krakowa.
W godzinach szczytu kierowcy tracą nawet kilkadziesiąt minut stojąc w korku w okolicy węzła Sidzina. Aby rozwiązać problem korków na trasie Kraków-Skawina potrzebne są dwa ronda na granicy obu miejscowości oraz wybudowanie dodatkowych pasów ruchu pomiędzy nimi.
Prace nad skrzyżowaniem po stronie Skawiny są na zaawansowanym etapie - powstał projekt, wyłoniono wykonawcę, a pierwsza łopata zostanie wbita jeszcze w te wakacje. Nowe rondo u zbiegu ul. Krakowskiej oraz DK 44 powstanie w drugiej połowie 2022 roku. To jednak nie rozwiąże problemu codziennych korków na trasie Kraków-Skawina.
Reklama
Aby usprawnić ruch potrzebna jest podobna inwestycja po krakowskiej stronie. Codzienny dojazd do pracy w obu kierunkach znacznie się skróci dopiero wtedy, gdy Kraków również wybuduje rondo oraz stworzy dodatkowe pasy ruchu drogowego.
"Na inwestycji w tej okolicy zyskają zarówno mieszkańcy Krakowa jak i Skawiny - w godzinach szczytu natężenie ruchu w obu kierunkach jest bardzo podobne. Z ronda po krakowskiej stronie skorzystają także kierowcy korzystający z obwodnicy, ponieważ zjazd przy węźle Sidzina przestanie być najdłuższą częścią ich podróży" - przekonuje Marcin Kozielski, rzecznik prasowy Urzędu Miasta i Gminy w Skawinie.
.