W Krakowie siedemnastą rocznicę dołączenia Polski do grona krajów Unii Europejskiej uczczono marszem z bulwarów na Rynek Główny. Na zaproszenie Stowarzyszenia Akcja Europa odpowiedziało kilkaset osób.
"Świętujmy, bo należy świętować zwycięstwa, a dzień wstąpienia do Unii Europejskiej to bez wątpienia jeden z najlepszych dni w historii Polski. Spacerując bulwarami wiślanymi oraz ulicami miasta, pokażmy wszystkim napotkanym, że Unia nie jest odległym tworem brukselskiej biurokracji, ale wspólnotą najważniejszych wartości." - napisali w zaproszeniu.
Z bulwarów ruszyli na Rynek Główny, zatrzymując się m.in. przy Collegium Novum, gdzie niedawno zasadzono dąb pamięci Piotra Szczęsnego, który trzy lata temu dokonał aktu demonstracyjnego samospalenia w proteście przeciwko polityce Prawa i Sprawiedliwości oraz inspirowanej politycznie dyskryminacji (rasizmowi, homofobii i innym jej formom) w polskim życiu społecznym.
Reklama
Marsz przebiegł spokojnie. Policja emitowała komunikaty, że z powodu pandemii zgromadzenie jest nielegalne. Brzmiało to o tyle kuriozalnie, że na Rynku Głównym od rana setki osób, bez zachowania dystansu, stały w kolejce do zorganizowanego przez rząd tymczasowego punktu szczepień.
Na koniec marszu policja spisała uczestników.