Rada Miasta Krakowa podjęła decyzję o nadaniu imienia Skwer "Praw Kobiet" dla skweru przy ul. Retoryka. Było to miejsce wielu manifestacji Strajku Kobiet. Przy tej ulicy znajduje się krakowska siedzibę PiS. Działacze tej partii uznali to za "prowokację".
Reklama
Pomysłodawczynią była radna Małgorzata Jantos. "Skwer poświęcony Prawom Kobiet będzie wyrazem naszego szacunku dla wszystkich kobiet polskich walczących o prawa do edukacji, prawa wyborcze, prawa decydowania o życiu każdej kobiety, ponieważ nikt inny nie ma prawa w XXI wieku czynić tego w jej imieniu." - napisała w uzasadnieniu Jantos i przypomniała historię polskiego ruchu emancypacyjnego związanego z Krakowem.
Nazwę "Skwer Praw Kobiet" będzie nosił teren położony w centrum Krakowa pomiędzy ul. Marszałka Józefa Piłsudskiego a ul. Smoleńsk. Niedaleko znajduje się siedziba Prawa i Sprawiedliwości. Podczas Strajków Kobiet na skwerze odbywały się demonstracje, palono znicze.
Reklama
Radni PiS oburzeni nazwą
Nowa nazwa skweru wywołała oburzenie radnych PiS. W czasie dyskusji nie brakowało złośliwości z ich strony: "Może zaproponuję zakątek Ośmiorniczek przed biurem PO? Albo plac im. Madery przy biurze Nowoczesnej? A ulicę przed domem prezydenta Jacka Majchrowskiego nazwiemy ulicą Cygara - mówił na sesji rady miasta Michał Drewnicki z PiS.
Jego zdaniem "mniej kontrowersyjne" byłoby nazwać skwer imieniem Karoliny Lanckorońskiej, równiez zasłużonej dla spraw kobiet.
"Co kontrowersyjnego jest w tym, żeby skwer w Krakowie nosił takie imię? Prawa kobiet są kontrowersyjne? Czy mieszkanie lub pracowanie przy takim skwerze? - pytał z kolei radny PO Wojciech Krzysztonek.
Reklama
Ostatecznie nazwa przeszła większością głosów.
Małgorzta Jantos przypomniała że walcząc o prawa wyborcze i wstęp na wyższe uczelnie, Polki mierzyły się z uprzedzeniami i stereotypami głęboko zakorzenionymi w społeczeństwie. Polityka, urzędy, nauka stanowiły domenę mężczyzn. Prawo zakazywało kobiecie piastowania urzędów publicznych, swobodnego dysponowania majątkiem, niezależnego zarobkowania, sprawowania opieki i kurateli oraz występowania przed sądem.
Niemal do końca XIX stulecia na ziemiach polskich kobiety traktowane były drugorzędnie w sferze wykształcenia. W Galicji i aż do lat 70. nie istniało średnie szkolnictwo żeńskie.
"Trzeba więc pamiętać, że o wiele oczywistych, zdawałoby się praw, trzeba konsekwentnie zabiegać, aby stały się obowiązujące wszystkich." - podkreśla radna Małgorzata Jantos.