Na Rynku Głównym w środę obchodzono nowe "święto": dzień nieprzyjmowania mandatu. Był to protest przeciwko projektowi ustawy, wedle którego obywatel nie będzie mógł odmówić przyjęcia mandatu.
Reklama
"Okazją, która skłoniła nas do wyjścia w ten mroźny dzień z domu jest projekt ustawy Wina+. Projekt zakłada, że nie będziemy mieli prawa do odmowy przyjęcia mandatu, będziemy musieli go zapłacić niezależnie od jego słuszności i zbierać dowody swojej niewinności, jeśli nie będziemy się zgadzać z oceną wszechwiedzącej policji." - uzasadniali protest organizatorzy związani ze Strajkiem Kobiet.
Reklama
"Władza zamierza odebrać nam, osobom zaangażowanym społecznie, głos, bo do tej pory policja przegrywała prawie wszystkie sprawy o nieprzyjęte mandaty w czasie strajków. To prawo dotknie jednak nie tylko protestujących, policja będzie organem stanowiącym i jednocześnie wykonującym prawo w każdej sprawie, bez konieczności przedstawienia jakichkolwiek dowodów" - podkreślali protestujący.