Prawie 10,5 tysiąca nauczycieli zgłosiło się w Małopolsce do akcji badań przesiewowych na obecność koronawirusa. Akcja ma pomóc w bezpiecznym otwarciu szkół. Można jeszcze się zgłaszać.
Reklama
Testy są dobrowolne. W każdym powiecie został przygotowany został co najmniej jeden punkt wymazowy. W badaniach uczestniczą nauczyciele klas I-III szkół podstawowych, nauczyciele szkół specjalnych i pracownicy obsługi administracyjnej szkół. Badania są dobrowolne i bezpłatne.
Mogli się na nie zgłosić się nie tylko nauczyciele, ale również pracownicy szkoły, tj.: obsługa administracyjna, kierownictwo szkoły, personel sekretariatu, personel pomocniczy, personel odpowiedzialny za funkcjonowanie techniczne szkoły, personel sprzątający, a także personel wykonujący bieżące prace naprawcze na terenie szkoły.
Badania są wykonywane za pomocą testu PCR, w jednostkach inspekcji sanitarnej oraz w punktach drive thru. Wojewoda małopolski Łukasz Kmita zachęcał, by kolejne osoby jeszcze dziś i we wtorek zgłaszały się do testowania.
Reklama
W Małopolsce deklarację gotowości przystąpienia do badań na obecność koronawirusa złożyło łącznie 10 479 nauczycieli i pracowników niepedagogicznych. W naszym województwie do przeprowadzenia badań przygotowano 17 punktów drive-thru (głównie przyszpitalnych) oraz 23 punkty przy szkołach, gdzie będzie podjeżdżało 6 karetek „wymazowych.
Czy jednak akcja ma sens? Zdaniem eksperta d.s. zdrowia publicznego dr Pawła Grzesiowskiego otwarcie szkół dla klas 1-3 powinno nastąpić nie wcześniej niż 2 tygodnie po podaniu pierwszego szczepienia nauczycielom i pozostałym dorosłym pracownikom szkół. Jego zdaiem planowane przez rząd jednorazowe badania przesiewowe nie wystarczą, bo nie chronią przed zakażeniem.
"Otwarcie szkół bez szczepień oznacza trzecią falę" - twierdzi doktor Grzesiowski
Reklama
Wyniki mają być znane w piątek. Od 18-go stycznia wraca nauczanie stacjonarne w klasach 1 - 3.