Tegoroczny Orszak Trzech Króli odbył się w warunkach reżimu sanitarnego. Wcześniej w czasie mszy w katedrze na Wawelu metropolita krakowski arcybiskup Marek Jędraszewski sprzeciwił się organizowaniu referendum w sprawie aborcji, a zwolenników aborcji porównał do króla Heroda.
Reklama
Trzej królowie samotnie przeszli tradycyjnymi trasami orszaku czerwonego, niebieskiego i zielonego, aby oddać pokłon Dziecięciu na Rynku Głównym, gdzie mimo wszystko zebrało się kilkaset osób. Co ciekawe tylko jeden z "króli" był w maseczce.
Relację z przemarszu trzech króli można było śledzić w internecie. Tradycją Orszaku Trzech Króli jest także wspieranie dzieł charytatywnych. Podczas zbiórek organizowanych w 50 krakowskich parafiach będzie można wspomóc działalność Dzieła Pomocy św. Ojca Pio.
Reklama
Wcześniej w czasie mszy w katedrze na Wawelu metropolita krakowski arcybiskup Marek Jędraszewski sprzeciwił się organizowaniu referendum w sprawie aborcji.
"Ludzie żyjący w okowach politycznej poprawności i tzw. tolerancji, gotowi walczyć o tzw. prawa dla zwierząt, ale nie o życie poczętych, a jeszcze nienarodzonych dzieci, proponujący referenda w sprawie aborcji. – Zwykły rozum mówi, że w tych sprawach się nie dyskutuje i nie większość – w sensie demokratycznym – ma decydować czy ktoś ma żyć, czy nie" – mówił metropolita krakowski.
Reklama
Zwolennikow aborcji porównał do króla Heroda, gdyż "w każdym „niezaplanowanym” dziecku widzą niemal śmiertelne zagrożenie dla siebie i swego dotychczasowego życia, dlatego uważają, że to dziecko nie powinno istnieć. To, co już jest w łonie matki określają na różne możliwe sposoby, żeby nie powiedzieć, że jest to dziecko, które domaga się opieki i miłości. Dzisiejsi herodowie skupieni są na własnym „ja” i na tzw. samorealizacji, a wszystko co temu „ja” zagraża, jawi się jako wróg, którego należy usunąć z przestrzeni własnego życia." - mówił metropolita.