Psycholodzy, psychiatrzy i neurobiolodzy z Uniwersytetu Jagiellońskiego apelują do prezydenta i radnych Krakowa oraz wojewody małopolskiego o wprowadzenie zakazu prezentowania drastycznych treści w przestrzeni publicznej. W liście, pod którym podpisało się 21 naukowców, wskazują na negatywny wpływ tego typu treści na psychikę człowieka, zwłaszcza dzieci.
Reklama
List jest apelem od aktywnych zawodowo i naukowo psychologów, psychiatrów i neurobiologów którzy wspólnie pragną zabrać merytoryczny głos w toczącej się debacie dotyczącej prezentowania drastycznych obrazów w przestrzeni publicznej.
W liście naukowcy szczegółowo i w sposób rzetelenie udokumentowany prezentują argumenty, które wyraźnie wskazują na szkodliwy wpływ tego rodzaju treści na psychikę człowieka oraz jego funkcjonowanie emocjonalne. Zwracają uwagę, że stosowanie ich w kampaniach społecznych jest nieskuteczne i nie wpływa na zmianę zachowania, a ma negatywny wpływ na zdrowie psychiczne dzieci.
"Prezentowanie treści drastycznych w miejscach publicznych jest niezgodne ze standardami etyki, rodzice bowiem nie mają możliwości wyrażenia sprzeciwu, a dzieci narażone są na ich percepcję" - piszą naukowcy.
"Młodsze dzieci nie rozumieją znaczenia i kontekstu przedstawionych treści drastycznych, co wywołuje reakcje somatyczne, emocjonalne i behawioralne, mające długoterminowe skutki w postaci modyfikacji rozwoju we wszystkich sferach psychicznych i somatycznych"
Reklama
Naukowcy podkreslają, że istnieją jednoznaczne dowody na to, że ekspozycja na drastyczne obrazy w przypadku małych dzieci ma znaczący wpływ na ich poziom pobudzenia, procesy myślowe oraz emocje. Zwiększa również prawdopodobieństwo agresywnego zachowania oraz reakcji lękowych u dzieci, zwłaszcza u chłopców.
Wyniki współczesnych badań psychologicznych jasno wskazują, że taktyki oparte na zastraszaniu i szokowaniu są nie tylko głęboko niemoralne, negatywnie wpływają na motywację i poczucie własnej wartości, lecz dodatkowo wywołują irracjonalne reakcje u odbiorców, a także nie prowadzą do zmiany zachowania.
Wyniki badań wyraźnie wskazują, że drastyczne treści w kampaniach i reklamie są nieuzasadnione i można skutecznie zastąpić je treściami pozytywnymi.
Reklama
"Biorąc pod uwagę naukowe argumenty, my, psychologowie, psychiatrzy i neurobiolodzy, postulujemy wprowadzenie zakazu prezentowania drastycznych treści w przestrzeni publicznej ze względu na ich szkodliwy wpływ na zdrowie psychiczne ludzi, w szczególności dzieci.
Używanie zdjęć drastycznych w kampaniach społecznych powinno być kontrolowane przez władze i dopuszczone tylko w sytuacjach, gdzie na ekspozycję treści drastycznej nie są narażone dzieci oraz dotyczy ona wyłącznie docelowej grupy odbiorców (np. zdjęcia patologicznych tkanek prezentowane są tylko na opakowaniach papierosów)." - czytamy w liście
"Pragniemy podkreślić, że przyjazna psychicznie przestrzeń publiczna jest podstawą szczęśliwego społeczeństwa oraz stanowi ważny element poczucia bezpieczeństwa zarówno osób dorosłych jak i dzieci." - kończą swój apel naukowcy.
Reklama
Z inicjatywą wprowadzenia zakazu prezentacji drastycznych treści w przestrzeni publicznej Krakowa wyszła grupa mieszkańców. Obywatelski projekt uchwały poparli później miejscy radni, ale wojewoda małopolski uchwałę unieważnił. Na najbliższej sesji radni zdecydują o ewentualnym skierowaniu skargi do Wojewódzkiego Sądu Administracynego.