Policja bezskutecznie próbowała zatrzymać marsz Strajku Kobiet, który spod Collegium Novum dotarł pod "Biały domek", czyli komisariat przy ulicy Lubicz.
Reklama
Kilkaset osób zebrało się najpierw przed Collegium Novum UJ. Główne przesłanie protestu brzmiało. "Chcemy praw, nie prezentów". Następnie marsz ruszył w kierunku Franciszkańskiej. Gdy manifestanci dochodzili do ul. Św. Gertrudy, drogę zablokowało kilka radiowozów i kilkudziesięciu policjantów.
Protestujący skręcili w Planty, potem w ul. Sienną, a potem jeszcze raz zmienili kierunek. Policja straciła kontrolę nad marszem, a ten dotarł przed komisariat policji "Biały Domek". W trakcie całego protestu dochodziło do utarczek słownych z policjantami. Spisanych zostało co najmniej kilkanaście osób.