Zamiast zwlekać dziecko z łóżka, prowadzić na mróz, a później wdychać zarazki w poczekalni, wystarczy włączyć komputer. Prawda, że wygodne? Wideokonsultacje, czyli wirtualne wizyty u lekarza, na razie w Polsce raczkują, za kilka lat będzie to chleb powszedni.
Zasada jest prosta. Kamerka w komputerze, po drugiej stronie lekarz, rozmowa o tym, co boli. A przy okazji możliwość przekazania w czasie rzeczywistym wyników badań. Trochę, jak nieco wzbogacony Skype. Są jednak ważne różnice.
Katarzyna Dyląg, iMed24:
To zastąpiło takie nieformalne rozwiązania, typu kontakt telefoniczny, albo SMS-owy z pacjentami, których dobrze znam i prowadzę od dawna. To bardzo wygodne dla pacjentów, a lekarzowi zapewnia bezpieczeństwo. Tu jest wszystko nagrane i ma formalne ramy.
Pacjent po „wizycie” może ponownie odsłuchać rozmowę. Dostaje też na piśmie wskazówki, co dalej robić. Wszystkie dane oczywiście są archiwizowane i bezpieczne, nikt niepowołany nie ma do nich dostępu.
W Centrum Medycznym iMed24 wideokonsultacje funkcjonują od sierpnia. Prowadzą je lekarze różnych specjalności. Wirtualne wizyty u lekarza wpisują się w telemedyczną ofensywę firmy. IMed dysponuje też zdalnym KTG dla kobiet w ciąży, holterem dla osób z chorobami serca, ma także specjalną opaskę dla seniorów, która w przypadku zagrożenia automatycznie wzywa pomoc. Nie ze wszystkich technologicznych cudów można jednak w pełni korzystać.
Sławomir Kmak, Comarch Healthcare:
Niestety nie funkcjonujemy jeszcze w idealnym środowisku prawnym i musimy poczekać na legislację. Zmiany mają nastąpić do 2021 roku. Wtedy będziemy mieli pełną możliwość korzystania ze wszystkich dobrodziejstw wideokonsultacji.
Podczas wirtualnej konsultacji lekarz nie może wypisać zwolnienia, ani skierowania na badanie. Recepty w zasadzie też, z wyjątkiem pacjentów z przewlekłymi chorobami, ale nawet oni muszą ją później odebrać z recepcji przychodni.
Katarzyna Dyląg, iMed24:
Medycyna to jest o wiele więcej, niż tylko stawianie rozpoznań, a budowanie relacji lekarz – pacjent wymaga bezpośredniego kontaktu.