Przed komisariatem policji na ulicy Szerokiej odbył się protest przeciwko - jak to określają organizatorzy - bezpodstawnym represjom wobec uczestników Strajku Kobiet. Na komisariacie były przesłuchiwane trzy osoby, które otrzymały wezwanie w związku z udziałem w protestach organizowanych w ostatnich dniach w Krakowie.
Reklama
Policja z reguły legitymuje uczestników protestów zarzucając im udział w niedozwolonych zgromadzeniach lub inne wykroczenia. Część osób karana jest mandatami, wobec innych kierowane są wnioski do sądu. Dziś na przesłuchanie zostały wezwane trzy osoby którym zarzucono "nieobyczajne zachowanie i używanie słów nieprzyzwoitych". Kilkadziesiąt innych zorganizowało przed komisariatem na Szerokiej pikietę solidarnościową.
Funkcjonariusze najczęściej powołują się na przepisy związane z pandemią, które zabraniają zgromadzeń większych niż pięć osób.
Z kolei protestujący w ramach "Strajku Kobiet" powołują się na zagwarantowane w Konstytucji prawo do spontanicznych protestów, którego przepisy związane z pandemią nie ograniczają.