Uczniowie krakowskiej podstawówki nr 34 wrócą po pandemii do zupełnie innej szkoły. Na ścianach zobaczą kleksy, postaci z bajek i krakowskich legend. Namalował je ojciec jednego z uczniów 34-ki.
Reklama
Olaf Cirut jest znanym autorem nie tylko krakowskich murali. Gdy w Polsce wybuchła pandemia, zamknięto szkoły, wpadł na pomysł, by całkowicie zmienić wygląd korytarzy w podstawówce, do której chodzi jego dziecko.
Olaf Cirut: Pomyślałem, że warto zrobić coś, co po powrocie pozytywnie zaskoczy dzieci. Tu jest mnóstwo współczesnych elementów, uproszczonych motywów w dizajnerski sposób obrazujących np. legendy krakowskie. Moje dzieci, gdy odwiedziły mnie przy pracy, były oszołomione, mam nadzieje, że dla innych dzieci też będzie to inspirujące.
Artysta, a właściwie artyści – Olafowi Cirutowi w pracy pomagał inny ojciec Piotr Łukomski – w szkole spędzili kilkaset godzin. Udało im się pokryć muralami korytarze na dwóch kondygnacjach podstawówki.
Olaf Cirut: Pracy było dużo. Ta szkoła wyglądała tak, jak wygląda większość szkół w Polsce. Ściany pokryte były boazerią olejną, zanim cokolwiek namalowaliśmy, trzeba było tę boazerię zerwać.
Reklama
W tym roku muralami na ścianach cieszyć się będą przede wszystkim najmłodsze dzieci, artysta planuje jednak kolejne pracowite wakacje. Na korytarzu przy pracowniach starszych uczniów w przyszłym roku mają powstać kolejne dzieła sztuki.
Olaf Cirut: To jest część mojego życia – sztuka. Nie często się zdarza, żeby artystę wpuszczono do publicznej placówki i dano mu zupełną dowolność tworzenia. Dyrekcja i Rada Rodziców taką możliwość mi dały i chcę to wykorzystać z pożytkiem dla dzieci. To jest dla maluchów niezwykle istotna sprawa. Pierwszy kontakt ze sztuką od podstawówki często determinuje późniejsze wybory młodych ludzi.
Za materiały do wykonania murali zapłaciła Rada Rodziców, artyści pracowali za darmo.