Kto dokończy budowę drugiej jezdni nowej zakopianki? Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad oglasza nowy przetarg. Dotychczasowy wykonawca nie dał rady i GDDKiA zerwała umowę.
Reklama
Rzeczniczka krakowskiego oddziału GDDiKA Iwona Mikrut przypomina, że jeszcze w lipcu Dyrekcja odstąpiła od umowy z poprzednim wykonawcą, polsko - ukraińskim konsorcjum IDS-BUD i ALTIS-HOLDING. Oceniono, że wykonawca nie będzie w stanie dokończyć budowy prawej jezdni S7 Lubień - Naprawa w terminie, czyli do końca października 2020 r.
Jak zaznacza rzecznczka "pomimo licznych rozmów i korespondencji prowadzonych przez GDDKiA z wykonawcą, nie doszło do wznowienia i prowadzenia prac w wymaganym zakresie po zakończeniu okresu zimowego. Wykonawca nie posiadał odpowiedniej ilości sprzętu, pracowników i środków do kontynuacji robót".
Do tego doszły nieprawidłowości w rozliczaniu podwykonawców. W maju podwykonawcy protestowali w Naprawie przez parę godzin blokując drogę i domagając się zapłaty za wykonaną pracę. Zaległości wyceniali na wiele milionów złotych.
W związku nieprawidłowym wykonywaniem obowiązków wynikających z podpisanej umowy GDDKiA naliczyła konsorcjum kary na kqwotę 27 mln zł. A to jezcze nie wszystkie roszczenia GDDKiA w stosunku do wykonawcy.
Zaawanansownie prac oceniono na 87,5%. Resztę robót obejmujących dokończenie budowy prawej jezdni odcinka S7 Lubień - Naprawa o długości ok. 7,6 km, budowę miejsc obsługi podróżnych (MOP Lubień i MOP Krzeczów), dojazdów technologicznych, systemu odwodnienia pasa drogowego i urządzeń bezpieczeństwa ruchu wykona już inna, wyłoniona w przetargu, firma. Jak bardzo opóźni to inwestycję na razie nie wiadomo.
Reklama