Według Gazety Wyborczej to niesubordynacja miała być jedną z przyczyn odwołania przez Mateusza Morawieckiego wojewody Piotra Ćwika. Miał się podpisać pod listem przeciwko planom rządu zamknięcia kopalń w Małopolsce, które z kolei "leżą na sercu" Beacie Szydło.
Reklama
Gazeta powołując się na nieoficjalne rozmowy z małopolskimi posłami PiS przedstawia kilka powodów nagłego odwołania Piotra Ćwika. Premier Mateusz Morawiecki podjął tę decyzję, gdy wojewoda maszerował w pielgrzymce na Jasną Górę.
Motywem zmiany ma być konflikt na linii Morawiecki - Szydło - Ziobro, którego przejawem miał być stosunek wobec planów zamykania kopalń.
Odwołany wojewoda Piotr Ćwik stanął w tej sprawie po stronie Szydło. Na liście kopalń przeznaczonych do zamknięcia mają być bowiem kopalnie Brzeszcze i Janina w Libiążu, których funkcjonowanie - jak pisze Gazeta "wyjątkowo mocno leży na sercu Beacie Szydło".
Była premier jeszcze podczas kampanii w 2015 r. zapewniała, że „węgiel to nasze czarne złoto” i kopalni zamknąć nie pozwoli. Piotr Ćwik miał podpisać list w obronie tych kopalń i to miało przeważyć szalę.
Inne powody to brak decyzyjności i sukcesów w regionie oraz bardzo słaby wynik w ostatnich wyborach parlamentarnych i rzekomy romans z podwładną.
Reklama
Wyborcza przypomina również,. że wojewoda Ćwik zaslynął unieważnieniem aż 32 uchwał kierunkowych Rady Miasta Krakow.
Sprzeciwił się m.in. postawieniu pitników, zielonym dachom, kampanii edukacyjnej dotyczącej ciąż wśród nastolatek, chorób przenoszonych drogą płciową i profilaktyki HIV, przeniesieniu religii na pierwszą lub ostatnią lekcję czy powołaniu instytucji tzw. "nocnego burmistrza".