W Krakowie młodzi ludzie protestowali przeciwko brutalnej akcji policji w Warszawie, w czasie której zatrzymano 48 osób broniących ludzi z kolektywu Stop Bzdurom, odpowiedzialnego za rozwieszanie tęczowych flag i różowych chust na pomnikach.
Reklama
Najpierw była akcja w Warszawie: aktywistki Margot i Łania z kolektywu Stop Bzdurom rozwiesiły tęczowe flagi i różowe chusty na pomnikach Kopernika, Piłsudskiego, Chrystusa przed bazyliką św. Krzyża i na Syrence w Warszawie.
W piątek Margot zatrzymano. Decyzją sądu najbliższe dwa miesiące spędzi w areszcie, bo zniszczyła furgonetkę Fundacji "Pro - prawo do życia", głoszącej kłamliwe, homofobiczne hasła. Oprócz Margot zatrzymano 48 osób, które protestowały przeciwko zatrzymaniu.
W Krakowie pikietę solidarnościową zorganizowano przed komisariatem na ul. Szerokiej w Krakowie. Jeden z jej uczestników, Franciszek Vetulani wracając z protestu bulwarami wiślanymi wzorem Margot, postanowił zawiesić tęczową flagę na pomniku smoka wawelskiego.
- Jestem zszokowany tym, co wydarzyło się w piątek w Warszawie. Nie zgadzam się na takie bezprawie, brutalność policjantów. Chciałem w taki sposób okazać solidarność z Margot i aresztowanymi aktywistami - uzasadniał swój protest
Reklama
Reakcje ludzi były różne: jedni popierali, inni żądali by natychmiast zszedł z postumentu. Wezwano na miejsce policję, która zjawiła się błyskawicznie. Protestujący mężczyzna zszedł sam z pomnika po kilkunastu minutach. Został spisany przez funkcjonariuszy, którzy interwencję uzasadniali kilkoma zgłoszenia o "zakłócaniu porządku publicznego."