Finansowe skutki wprowadzonego przez rząd lockdownu odczujemy w Krakowie wszyscy: miasto z powodu zamrożenia gospodarki od marca do maja straciło z samych wpływów podatkowych ponad 300 milionów złotych, a dochody miasta są radykalnie niższe od planu. By niwelować straty w finansach proponuje m.in. podwyżki cen biletów, wydłużenie płatnych godzin parkowania oraz opłaty za wywóz śmieci.
Reklama
Wzrost opłat za śmieci to skutek przyjętej przez Sejm nowej ustawy. która spowodowała wzrost kosztów gospodarowania. Władze Krakowa apelowały do Ministerstwa Klimatu, by przesunąć na wrzesień wejście w życie nowych przepisów, ale bezskutecznie.
Zgodnie z jej zapisami wszyscy właściciele nieruchomości zobowiązani będą do prowadzenia selektywnej zbiórki odpadów komunalnych, co spowoduje m.in. wyższe koszty transportu odpadów. W skali Krakowa to ponad 20 mln zł rocznie. Rosną też wymagania dotyczące poziomu recyklingu odpadów w gminach (40 proc. w 2019 r., 50 proc. w 2020 r., 65 proc. w 2035 r.), a za niedostosowanie się do przepisów gminy będą płacić kary.
Miasto nie ma wyjścia musi podnieść stawki. Pierwotnie miał być to ryczałt zależny od rodzaju nieruchomości, ale po konsultacjach miasto proponuje opłatę zależną od liczby mieszkańców danej nieruchomości. Dla tych, którzy segregują śmieci, opłata wynosiłaby 27 zł miesięcznie od osoby, a dla tych, którzy tego nie robią - 54 zł. Proponowana wysokość opłaty za jednokrotny odbiór odpadów komunalnych z pojemnika o pojemności 1,1 m sześc. to 58,2 zł. O ostatecznym kształcie opłat za gospodarowanie opłatami zdecydują po wakacyjnej przerwie miejscy radni.
Radni będą też decydować o podwyżce cen biletów komunikacji miejskiej i zmianach w Strefie Płatnego Parkowania. Miasto tłumaczy to wielkimi stratami jakie poniosła komunikacja z powodu zamrożenia gospodarki. Wpływy z biletów w czasie lockdownu spadły o ponad 50 milionów złotych.
Reklama
Wedle propozycji bilet 20-minutowy, który kosztuje teraz 3,40 zł, stałby się biletem 10-minutowym za 3 złote. Bilet 50-minutowy za 4,60 zł zostałby zastąpiony godzinnym za 6 zł. Natomiast za ten 90-minutowy zamiast 6 zł – musielibyśmy zapłacić 8 zł. Bilet mieszkańca zdrożałby z 69 złotych do 96 zł, a miasto zostałoby podzielone na trzy strefy, w których – podobnie jak w strefach parkowania – opłaty za przejazd komunikacją będą zróżnicowane.
Jak juz informowaliśmy w Life in Kraków, w Strefie Płatnego Parkowania też zapowiada się zmiany: strefa A miałaby funkcjonować od poniedziałku do niedzieli w godz. 8-22, natomiast strefy B i C – tak jak do tej pory – od poniedziałku do soboty, ale o dwie godziny dłużej – od godz. 8 do 20. Najbardziej dotkliwa byłaby podwyżka abonamentu dla mieszkańców, z 10 do 100 złotych strefie A, a w strefach B i C – do 80 zł miesięcznie.