Prace ratunkowe, które mają powstrzymać wilgoć w XVII - wiecznych kryptach pod klasztorem Reformatów przy Plantach, wchodzą w decydującą fazę. Podziemia kościoła to jedna z najosobliwszych nekropolii Krakowa - w otwartych trumnach lub bezpośrednio na posadzkach chowano tu zakonników i dobrodziejów klasztoru.
Reklama
Celem prac jest uratowanie klasztornych krypt przed zawilgoceniem, które zagraża pochówkom i fundamentem kościoła. Jak wyjaśniają przedstawiciele Społecznego Komitetu Odnowy Zabytków Krakowa, który finansowo wspiera prace, teren wokół leżącego tuż przy Plantach klasztoru Reformatów cechuje duża niestabilność stosunków gruntowych:
“W ostatnich latach zapadł się chodnik przed kościołem. Gromadząca się w zapadlisku woda penetrowała partie fundamentowe. Celem tegorocznych prac jest izolacja ścian kruchty kościoła i odcięcie podziemi od dalszego napływu wilgoci z tej strony. Udrożniony zostanie również system cyrkulacji powietrza w kryptach. Z przestrzeni pod kruchtą kościoła usunięto już ziemię. Wykonawcy przystąpią teraz do oczyszczenia i osuszenia ściany, a następnie założą izolację ze szlamu mineralnego i gliny”. W przyszłym roku ściana zostanie zaizolowana od strony zewnętrznej, czyli od chodnika ulicy Reformackiej.
SKOZK podkreśla w swoich mediach społecznościowych, że krypty pod klasztorem Reformatów są wyjątkowym miejscem, dobrze znanym starszym pokoleniom krakowian, którzy w okolicach święta Wszystkich Świętych odwiedzali znajdujące się w podziemiach – w otwartych trumnach lub bezpośrednio na posadzkach – pochówki zakonników i dobrodziejów klasztoru. Specyficzny mikroklimat, sprzyjający mumifikacji zwłok, stworzył z tego miejsca jedną z najosobliwszych nekropolii Krakowa. Jednak od kilku lat krypta jest zamknięta z powodu wilgoci.
Prace w klasztorze Reformatów wspierane są przez SKOZK ze środków Narodowego Funduszu Rewaloryzacji Zabytków Krakowa.
Fot. SKOZK
