Dr. hab. Andrzej Betlej pożegnał się z dziennikarzami jako dyrektor Muzeum Narodowego w Krakowie. Od 1 stycznia zaczyna pracowac jako dyrektor Zamku Królewskiego na Wawelu. Na koniec zaprezentował to, co najwazniejszego zrobił w czasie urzędowania jako dyrektor. 126 wystaw, ponad milion zwiedzających rocznie, otwarcie Muzeum Książąt Czartoryskich, wzrost średnich wynagrodzeń pracowników – tak podsumował swoja kadencję.
Reklama
– Te cztery lata były wielkim wyzwaniem, obejmującym ważne w mym odczuciu wystawy, a także wiele zmian, często niewidocznych, ale zapewniających funkcjonowanie muzeum według nowych standardów. Muzeum się zmieniło, znacznie odmłodniało. Oczywiście najważniejszym projektem, który już za kilkanaście dni ma się ziścić jest nowe Muzeum Czartoryskich, choć wiele osób nie wierzyło, że ten projket się powiedzie. Chciałbym podkreślić, że wszystko to nie byłoby możliwe bez wielkiego zaangażowania pracowników, bo to oni tworzą Muzeum. Co więcej? Cóż, mam nadzieję, że zapoczątkowane projekty będą kontynuowane – mówił na pożegnalnej konferencji Andrzej Betlej.
Dla mnie te trzy lata to sporo zdjęć z tego, co wydarzyło sie w Muzeum. 19.01.2016 roku zrobiłem mu na początku dyrektorowania zdjęcie, jak to się mówi, "gabinetowe". Trzy lata pózniej zrobiłem to ponownie.
Najwięcej jest zdjęć ze spotkań w sprawie Muzeum Czartoryskich. Z księciem, ministrem Glińskim. 19 grudnia tego roku pewnie powtórzę tekadry już na otwarciu Czartoryskich. Były zdjęcia z prezydentem Dudą, oraz z... Damą z łasiczką. To bez wątpienia było oczko w głowie odchodzącego dyrektora.
Było też zdjęcie z prezentacji starego hotelu Cracovia, które Muzeum zakupiło. Cenię sobie też zdjęcie z wrzesnia tego roku na dziedzińcu Wawelu, a takze z 1 pazdziernika, w todze profesora UJ na inauguracji roku akademickiego.
Dzisiaj dopełniłem ten album zdjęciem z ....łasiczką. A od stycznia otwieram nowy album.
Reklama