XIII-wieczny klasztor w Staniątkach jest nie tylko niezwykłej urody, ale też ogromnych rozmiarów, a opiekuje się nim tylko kilkanaście benedyktynek. Zakonnice starają się jak mogą, by zdobyć pieniądze na utrzymanie klasztoru. Oprócz hodowli słynnych karpii zajmują się również uprawą chryzantem. W tym roku wyrosło ponad 1000 sztuk.
Reklama
W lecie można było u sióstr kupić warzywa, teraz są chryzantemy, przed świętami będą słynne karpie, a przez cały rok ciasta i ciastka, przetwory czy... chipsy pustelnika. Dochód jest przeznaczony nie tylko na bieżące potrzeby, ale przede wszystkim na budowę muzeum i biblioteki, gdzie w przyszłości będą prezentowane zabytki gromadzone od 800 lat istnienia klasztoru.
Gdyby nie zakonnice, XIII-wieczny skarb już dawno utraciłby swój blask, nie mówiąc już o jego duchowym cieple, o które benedyktynki tak dbają. Większość sióstr jest w podeszłym wieku, a mimo to ciągle pomagają siostrze przełożonej, matce Stefanii – w końcu życiowe motto zgromadzenia brzmi: „módl się i pracuj”.
Siostry modlą się bardzo dużo, żadnej pracy się nie boją, a gdy już znajdą chwilę dla siebie, organizują sobie na przykład gry. Bardzo lubią scrabble.
Reklama
Oprócz muzeum, powstanie tu biblioteka, archiwum, czytelnia. Benedyktynki chcą też udostępnić przyjeżdżającym swoje archiwum, co z kolei wymaga przygotowania obecnego w klasztorze księgozbioru. Składa się na niego aż kilka tysięcy ksiąg - niektóre powinny być dodatkowo przebadane, inne specjalnie zakonserwowane.
Prezent możecie sprawić siostrom robiąc u nich zakupy, lub dokonując przelewu na następujące dane: PKO Bank Polski I Oddział Kraków, numer: 49 1020 2892 0000 5802 0118 6170, Opactwo św. Wojciecha SS. Benedyktynek 32-005 Niepołomice, Staniątki 299. Przydatne telefony: architekt Zbigniew Śnieżek – 601 477 032, matka Stefania: 507 677 825.
Reklama